Minister porównał też obecny moment w polityce światowej do tego sprzed II wojny światowej.
Sikorski odpowiedział w ten sposób na pytanie współprowadzącej program "Morning Joe" Miki Brzezinski o skutki przedłużającej się debaty w Kongresie USA na temat pakietu pomocowego dla Ukrainy, która odpiera rosyjską inwazję.
"Tak naprawdę, wiele szkód dla wiarygodności Ameryki już zostało wyrządzonych. Bo ten pakiet jest już debatowany od miesięcy i to, co ten pakiet - a raczej brak jego przegłosowania - nam uświadamia, to że nawet jeśli naczelny dowódca, prezydent Stanów Zjednoczonych chce pomóc sojusznikom, może nie być w stanie tego zrobić" - powiedział Sikorski. Dodał, że jeśli sytuacja się utrzyma, to sojusznicy Ameryki, zarówno w Europie jak i Azji zaczną mieć wątpliwości na temat sojuszy i zaczną się zabezpieczać, rozglądając gdzie indziej.
Sikorski zaapelował przy tym do przewodniczącego Izby Reprezentantów Mike'a Johnsona o poddanie ustawy ze środkami dla Ukrainy pod głosowanie i porównał obecny moment do sytuacji sprzed II wojny światowej.
"Nie powinniśmy powtarzać błędów tych czasów - czym było, w Monachium, ufanie dyktatorowi, jego słowom, jego kartce papieru, zamiast pociągnięcia go do odpowiedzialności" - oznajmił minister nawiązując do konferencji w Monachium w 1938 roku i do Adolfa Hitlera. (PAP)
mmi/