To powrót przedstawiciela polskich władz na obrady w Wenecji po kilku latach, w trakcie których dochodziło do napięć w relacjach z rządem Zjednoczonej Prawicy w związku z krytycznymi opiniami Komisji o sytuacji w Trybunale Konstytucyjnym i o reformach polskiego wymiaru sprawiedliwości.
Komisja Wenecka to krótsza nazwa Europejskiej Komisji na rzecz Demokracji przez Prawo. W jej skład wchodzą eksperci w dziedzinie prawa, zwłaszcza konstytucyjnego i międzynarodowego. Powstała w 1990 roku, co miało związek głównie z przemianami ustrojowymi w państwach Europy Środkowej i Wschodniej po upadku komunizmu. Jednym z podstawowych zadań KW było zagwarantowanie tym krajom pomocy w okresie transformacji i demokratycznych reform.
Liczba krajów członkowskich Komisji wzrosła w ciągu ponad 30 lat z 18 do 60. Polska jest w niej od 1992 roku. Są też obserwatorzy i organizacje o specjalnym statusie. Przewodniczącą Komisji jest od 2021 roku Claire Bazy-Malaurie z Francji.
Od 2016 roku honorową przewodniczącą jest była polska premier Hanna Suchocka. Została nią mianowana dwa miesiące po tym, gdy rząd Beaty Szydło wycofał ją z KW, w której pełniła też funkcję pierwszej wiceprzewodniczącej. Suchocka zasiada w Komisji od 1991 roku.
Ten organ doradczy Rady Europy wydaje opinie między innymi na temat ustaw i reform konstytucyjnych. Opracowywane są one na podstawie raportów sporządzanych przez przedstawicieli Komisji. Opinie są następnie przyjmowane podczas sesji plenarnych, które odbywają się cztery razy w roku w zabytkowej Scuola Grande di San Giovanni Evangelista.
Opinie Komisji nie są wiążące, ale rządy poszczególnych państw najczęściej korzystają z jej uwag.
W grudniu 2015 roku ówczesny minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski zwrócił się do Komisji o wydanie opinii na temat uchwalonej wtedy nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, która w ocenie opozycji zaostrzyła kryzys wokół tej instytucji. Rozpoczął się on w 2015 roku wraz z wyborem pięciu sędziów do Trybunału Konstytucyjnego przez posłów VII kadencji Sejmu, w którym większość miała Platforma Obywatelska.
Kolejnym etapem był wybór przez posłów Sejmu VIII kadencji sędziów nazwanych później „dublerami”. W kolejnych miesiącach parlament uchwalił sześć przygotowanych przez Prawo i Sprawiedliwość ustaw dotyczących Trybunału.
Komisja Wenecka wydała krytyczną opinię w marcu 2016 roku. Wezwała w niej polski rząd do niezwłocznego opublikowania wyroku TK obalającego nowelizację ustawy. W opinii podkreślono, że tak długo, jak kryzys konstytucyjny pozostaje nierozwiązany, a Trybunał nie może skutecznie wykonywać swojej pracy, w Polsce „zagrożone są nie tylko rządy prawa, lecz także demokracja i prawa człowieka”, czyli trzy podstawowe zasady Rady Europy.
KW oświadczyła, że pozostaje do dyspozycji polskich władz, jeśli chodzi o dalszą pomoc, której mogą potrzebować. Jednak gdy jesienią 2016 roku Komisja zajmowała się nową ustawą o TK, na obrady nie przyjechał żaden przedstawiciel polskiego rządu.
Ówczesny rzecznik rządu Rafał Bochenek powiedział: „Komisja bardzo stronniczo podchodzi do całej sprawy”. PAP usłyszał wtedy od rzecznika Rady Europy do spraw Komisji Weneckiej, że taka postawa to „niecodzienny bojkot”. Spór wokół Trybunału trwał długo.
W 2017 roku ówczesny przewodniczący Komisji Gianni Buquicchio w oświadczeniu wyraził zaniepokojenie sytuacją w polskim TK i ocenił, że „podejmowane są kroki praktyczne w celu zapewnienia zależności sądu konstytucyjnego od woli aktualnej większości parlamentarnej”.
Krytyczna była również wydana w tym samym roku opinia KW na temat zmian w ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa, ustawie o Sądzie Najwyższym i w prawie o ustroju sądów powszechnych. Organ Rady Europy ostrzegł, że mechanizmy kontroli nad władzą sądowniczą prowadzić będą do naruszenia niezawisłości sędziów oraz organów przedstawicielskich środowiska sędziowskiego.
Sądownictwo powinno być odizolowane od wpływów politycznych, ponieważ sądy orzekają również w sprawach dotyczących sporów pomiędzy państwem a jednostką - podkreślono.
W 2020 roku Komisja Wenecka zaopiniowała procedowaną wtedy nowelizację ustaw sądowych, o co wniósł ówczesny marszałek Senatu Tomasz Grodzki. W wydanej w trybie pilnym opinii wskazano, że nowelizacja ta może być postrzegana jako dalsze osłabienie wymiaru sprawiedliwości w Polsce.
Komisja zarekomendowała wówczas, by nie przyjmować poprawek w sprawie postępowań dyscyplinarnych wobec sędziów.
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)
ep/