Już na samym początku rozmowy z PAP dwukrotna złota medalistka olimpijska zaznaczyła, że organizacja przez Polskę igrzysk nie jest tematem prostym.
„To nie jest temat na krótką rozmowę, bo taka impreza to ogromne koszty i trzeba się nad wieloma aspektami pochylić, zanim podejmie się ostateczną decyzję. Tak na szybko mogę powiedzieć, że igrzyska w Polsce 'tak', ale trzeba to tak zorganizować, aby po całej imprezie wybudowane obiekty, bo takie na pewno będą musiały powstać, służyły ludziom, a nie niszczały i popadały w ruinę. Nie stać nas na to, aby wybudować hale, stadiony, które posłużą nam tydzień, dwa i na tym koniec” – dodała Mauer-Różańska.
Złota medalistka z igrzysk w Atlancie (1996) i Sydney (2000) przyznała, że organizacja tak dużej imprezy to na pewno szansa na rozwój nie tylko bazy sportowej, ale też całej infrastruktury. Przywołała tu piłkarskie Euro 2012.
„Stadiony, które powstały na Euro nie stoją puste, ale cały czas coś się tam dzieje. Trzeba było się nimi nauczyć zarządzać, trochę to trwało, ale wygląda to coraz lepiej. Patrzę z perspektywy Wrocławia, gdzie na stadionie nie tylko są mecze Śląska Wrocław, ale odbywa się wiele innych imprez i obiekt żyje. Przy okazji Euro rozbudowane lub zmodernizowane zostały też choćby drogi. Pewnie i tak by się to stało, ale dzięki Euro stało się to znacznie szybciej. Przy okazji igrzysk byłoby podobnie. To na pewno byłaby korzyść dla całego kraju” – skomentowała.
Dalej Mauer-Różańska powiedziała, że organizacja letnich igrzysk, to też szansa na rozwój na wielu płaszczyznach dyscyplin, które teraz pozostają nieco w cieniu tych najbardziej popularnych. Zaraz jednak po raz kolejny powtórzyła, że trzeba być przy tym uważnym i rozsądnym.
„Nie sztuka zbudować piękny nowoczesny obiekt sportowy za ogromne pieniądze. Sztuka zbudować obiekt, który po igrzyskach będzie dalej żył. Dlatego jeszcze raz powtórzę: zanim podejmiemy się organizacji igrzysk, należy zobaczyć, co trzeba wybudować, co można rozbudować, a co wystarczy zmodernizować. Idea organizacji przez Polskę igrzysk jest świetna, ale my nie jesteśmy krajem, który musi się promować przez taką imprezę. Jeżeli już chcemy zorganizować igrzyska, to jedynie tak, aby skorzystali na tym Polacy, którzy później będą mogli korzystać z wybudowanych obiektów” – podsumowała multimedalistka igrzysk olimpijskich.
Minister sportu i turystyki Sławomir Nitras zaprezentował w piątek założenia zmian w polskim sporcie, których zwieńczeniem ma być organizacja igrzysk olimpijskich w 2040 lub 2044 roku. Spotkanie w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów było poświęcone założeniom "Strategii Rozwoju Sportu - IO Warszawa 2040" i związane z ideą organizacji w Polsce letnich igrzysk olimpijskich.(PAP)
marw/ co/ grg/