MKOl: Testy płci IBA na Imane Khelif i Lin Yu-ting były bezprawne i niewiarygodne. Nic z tego nie zasługuje na odpowiedź

2024-08-04 15:13 aktualizacja: 2024-08-04, 17:29
Algierka Imane Khelif (L) i Węgierka Anna Luca Hamori podczas ćwierćfinałów w boksie kobiet w kategorii 66 kg fot. PAP/EPA/Miguel Tona
Algierka Imane Khelif (L) i Węgierka Anna Luca Hamori podczas ćwierćfinałów w boksie kobiet w kategorii 66 kg fot. PAP/EPA/Miguel Tona
Testy płci przeprowadzone przez Międzynarodową Federację Boksu (IBA), które w ubiegłym roku doprowadziły do dyskwalifikacji dwóch pięściarek, były bezprawne i brakowało im wiarygodności - przekazał w niedzielę MKOl. Obie w cieniu kontrowersji rywalizują w igrzyskach w Paryżu.

W sobotę Algierka Imane Khelif w kat. 66 kg, a w niedzielę dwukrotna mistrzyni świata z Tajwanu Lin Yu-ting (57 kg) awansowały do półfinału, co oznacza, że w stolicy Francji na pewno zdobędą medal. Obie, bez sukcesów, rywalizowały też trzy lata temu w igrzyskach w Tokio.

Ich zwycięstwa wywołały burzę w mediach społecznościowych, bo w 2023 roku IBA zdyskwalifikowała je już w trakcie mistrzostw świata, a dokładnie po ich półfinałowych walkach, argumentując, że nie zdały testu mającego na celu ustalenie płci.

"Te testy nie są legalnymi testami. Ich procedura i doraźna natura nie są legalne. Same testy, pomysł testowania, które odbyło się w zasadzie z dnia na dzień, nic z tego nie jest wiarygodne i nie zasługuje na odpowiedź" – powiedział rzecznik MKOl Mark Adams na niedzielnej konferencji prasowej.

MKOl w zeszłym roku pozbawił IBA statusu organu zarządzającego boksem ze względu na kwestie finansowe i przejął kontrolę nad samymi zawodami olimpijskimi, ale teraz znajduje się w centrum sporu o udział tych zawodniczek. (PAP)

ang/