Mniej krwi i blizn. Oglądaliśmy robota medycznego podczas operacji [WIDEO]

2022-11-30 10:37 aktualizacja: 2023-11-16, 17:05
Zabieg resekcji głowy trzustki w Centralnym Szpitalu Klinicznym MSWiA w Warszawie. Fot. PAP/Leszek Szymański
Zabieg resekcji głowy trzustki w Centralnym Szpitalu Klinicznym MSWiA w Warszawie. Fot. PAP/Leszek Szymański
Operacje z użyciem robotyki medycznej to krótszy okres rekonwalescencji i szybszy powrót do zdrowia. Pacjent w trakcie operacji traci bardzo mało krwi, co wiąże się z niskim ryzykiem powikłań, infekcji i zakażeń. Robot „oszczędza” także naczynia krwionośne i nerwy. Dzięki zminiaturyzowanym narzędziom operacja w asyście robota pozwala też na uniknięcie dużych, widocznych blizn pooperacyjnych. "Zapotrzebowanie na wykonywanie zabiegów z pomocą robotyki jest ogromne” - powiedział dr Zbigniew Król, zastępca dyrektora CSK MSWiA w Warszawie. Placówka jest obecnie liderem w wykonywaniu resekcji trzustki w asyście robota medycznego.

Precyzja w formule 3D

„Wkroczyliśmy w nowe obszary robotyki. Jesteśmy ośrodkiem, który wykonuje najwięcej dystalnych resekcji trzustki w Europie” – powiedziała rzecznik Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie Iwona Kania. 

Szpital od maja 2021 r. wykonuje resekcję głowy trzustki oraz od czerwca 2021 r. zabieg Whipple'a (usuniecie głowy trzustki) przy użyciu robota da Vinci. 

„Głównym elementem użycia tego robota przy zabiegu resekcji trzustki jest oszczędzenie śledziony i naczyń śledzionowych. W przebiegu chorób nowotworowych, w tym przypadku raka trzustki, zachowanie tego narządu jest kluczowe dla prognostyki, jak i komfortu życia pacjenta” – powiedział dr Zbigniew Król, zastępca dyrektora Szpitala MSWiA w Warszawie.

Zwrócił uwagę, że duże znaczenie przy tego typu operacjach ma technika mikroinzwazyjności.

„Powiększenie dziesięciokrotne pola operacyjnego oraz to, że widzimy w formule 3D daje możliwość wykonywania ruchów na bardzo małych naczyniach. Przy zabiegach kardiochirurgicznych  wykorzystanie dodatkowego zgięcia ramion tego urządzenia, daje możliwość przeprowadzenia dodatkowych zabiegów, których wykonywanie wcześniej było niemożliwe” – wskazał lekarz. 

Dodał, że mikroinwazyjność robota pozwala na znacznie szybszą rekonwalescencję pacjenta, krótszy pobyt na OIOM-ie i oddziale, dzięki czemu szybciej może wrócić do codziennych obowiązków.

"Operacja robotowa eliminuje drżenie rąk rak u chirurga"

„Pacjenci chwalą operacje robotyczne. Nie chcą mieć na brzuchu dużej blizny, chcą uniknąć zakażenia rany pooperacyjnej, ryzyka powstania zakrzepicy czy infekcji. Podczas zabiegu dystalnej resekcji trzustki  pokazujemy, że można usunąć ogon trzustki w przypadku dużego guza torbielalatowego z oszczędzeniem śledziony i naczyń śledzionowych, nie niszcząc zdrowych tkanek. Taka operacja jest łatwiejsza przy użyciu optyki robotowej, czyli obrazowi wizyjnemu 3D full HD” – powiedział dr Marek Durlik z Kliniki Chirurgii Gastroenterologicznej i Transplantologii Szpitala MSWiA w Warszawie, który wraz z zespołem wykonuje zabiegi resekcji trzustki w asyście robota da Vinci. 

Ponadto, jak wskazał profesor, operacje robotowe charakteryzują się bardzo dużą dokładnością i precyzją eliminując przypadkowe szarpnięcia lub brak precyzji w trakcie najdelikatniejszych etapów operacji.

”Podczas przeprowadzanej operacji resekcji trzustki operator może zgłosić konieczność innego ułożenia pacjenta. Jest to możliwe w zasadzie tylko przy operacji w asyście robota. Przy tradycyjnych zabiegach laparoskopowych konieczne byłoby wyciągnięcie całego oprzyrządowania, narażając pacjenta na komplikacje” – powiedział dr Król.

Dodał, że zabieg przy użyciu robota pozwala także na znacznie mniejszy ubytek krwi .„Wszystkie naczynia, które byłyby podczas tradycyjnej operacji przecinane, przy zabiegu z udziałem robota, są ‘złapane’, dlatego podczas operacji nie widzieliśmy praktycznie żadnego krwawienia” – wyjaśnił. 

Dr Król zwrócił także uwagę na otwarcie pola operacyjnego. „Pozostałością po operacji tradycyjnej jest rana pooperacyjna, która rozciąga się od jednego do drugiego łuku żebrowego, co skutkuje tym, że u pacjentów powyżej 60. roku życia, rehabilitacja pooperacyjna poniżej mięśniowych i czuciowych elementów jest praktycznie niemożliwa. Po zabiegu w asyście robota wychodzimy tylko z kilkoma nakłuciami w obrębie jamy brzusznej. Obserwujemy, że pacjenci po takich zabiegach wstają na drugi dzień z łóżka, co nie było do tej pory spotykane” – powiedział specjalista. 

Szpital MSWiA przeprowadził do tej pory 300 operacji w asyście robota da Vinci. Wykonuje zabiegi wspomagane robotyczne z zakresu schorzeń urologicznych, ginekologicznych, kardiologicznych oraz tych związanych z leczeniem przewodu pokarmowego. 

Zabiegi robotem da Vinci w czasie pandemii 

„Efekty kliniczne zabiegów robotycznych są zadowalające. Mamy wyszkolone zespoły urologiczne, zespoły chirurgii górnej części przewodu pokarmowego, tj. trzustki,  żołądka, woreczka żółciowego, ale także dolnej części czyli zabiegi kolorektalne. Mamy zespół kardiochirurgów, który wykonał  z pomocą robota pierwszy zabieg na sercu podczas fali covidu. Ten przypadek pokazuje, że wykorzystaliśmy potencjał szpitala podczas pandemii koronawirusa” – mówił dr Król.

„Mamy też wyspecjalizowanych ginekologów, a do pierwszego kwartału 2023 roku wyszkolony zostanie także zespół laryngologów. To wszystko pokazuje, że zapotrzebowanie na wykonywanie zabiegów z pomocą robotyki jest ogromne” – podsumował lekarz. (PAP)

Autorka: Milena Motyl

mmi/