„Kurierami”, jak poinformowała policja, były głównie osoby starsze, pochodzące z autonomicznej Gagauzji. Przewozili kwoty poniżej dziesięciu tysięcy dol., czyli nie wymagające deklaracji. Policja jest przekonana, że są to pieniądze, pochodzące od skazanego i ściganego w Mołdawii zbiegłego oligarchy Ilana Sora, który obecnie postawił sobie za cel obalenie prozachodniego rządu w Kiszyniowie.
W niedzielę Sor zorganizował w Moskwie zjazd powiązanych z nim, finansowanych i kierowanych przez niego prorosyjskich sił w Mołdawii. M.in. była tam baszkanka (przywódczyni) autonomicznej Gagauzji i członkowie partii Odrodzenie oraz szereg innych „opozycjonistów”.
„Grupa przestępcza za pośrednictwem kurierów próbowała sprowadzić do Mołdawii szczególnie duże sumy pieniędzy. Wszczęto śledztwo w sprawie przemytu. (…) W nocy z 22 na 23 kwietnia przeprowadzono ponad 150 przeszukań, w tym 137 na lotnisku i 27 na terytorium Mołdawii. Odebrano 62 tys. rubli rosyjskich, 3070 euro i 1,1 mln dol. Ponadto skonfiskowano 128 telefonów” – powiadomił Victor Furtuna, wiceszef prokuratury do zwalczania przestępczości zorganizowanej.
Szef policji, Viorel Cernauteanu powiedział, że osoby, które przewoziły pieniądze, otrzymały za to 300-500 euro. Część z nich zdążyła przekazać pieniądze inkasentom. „Kurierzy to starsi obywatele. Wcześniej wykorzystywano młodzież, teraz osoby starsze, głównie z Gagauzji” – cytuje Cernauteanu portal Deschide.md.
Prokremlowskie media propagandowe przedstawiły akcję na lotnisku i konfiskaty jako atak na „opozycję”. Rosyjska propaganda poświęca obecnie bardzo dużo uwagi siłom prorosyjskim, które m.in. zapowiadają uwolnienie Mołdawii od "nieszczęścia eurointegracji" i oskarżają prozachodni rząd, że „działa na szkodę Mołdawian”. Według władz w Kiszyniowie i ekspertów Moskwa postawiła na Sora jako głównego „organizatora” działań prorosyjskich w Mołdawii, ktorych celem jest destabilizacja i niedopuszczenie do wejścia kraju do UE.
„Sor to skazany przestępca. Nie tylko skazany został prawomocnym wyrokiem za udział w kradzieży 1 mld dol. z mołdawskich banków w 2014 r., ale znajduje się na listach sankcyjnych (m. in. USA, Wielkiej Brytanii oraz państw UE, w tym Polski) za swoją działalność obliczoną na podważenie demokracji w Mołdawii czy destabilizacji sytuacji w tym kraju (przy pomocy rosyjskich oligarchów). Już samo uczestniczenie w zorganizowanym przez Sora zjeździe jest podstawą do przesłuchania” – wyjaśnił na platformie X Kamil Całus, ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich.
„A o co chodzi z tymi zarekwirowanymi pieniędzmi? Sor znany jest z tego, że swoje środowiska polityczne wspiera finansowo m. in. za pomocą gotówki, wwożonej do Mołdawii z Rosji właśnie przez 'zaprzyjaźnione' osoby. Służby mołdawskie regularnie rekwirują całkiem spore kwoty, przeznaczone właśnie na finansowanie partii reprezentujących Sora. Niestety, to tylko kropla w morzu. Spora część funduszy trafia do Mołdawii za pomocą kryptowalut. Służby nie wykluczają też, że sporo gotówki trafia do kraju w bagażu dyplomatycznym (rosyjskim – PAP)” – napisał Całus.
Autorka: Justyna Prus (PAP)
kgr/