Morawiecki o budżecie na rok 2024: wszystko, co w nim dobre, odziedziczyli po nas

2024-01-18 12:40 aktualizacja: 2024-01-18, 13:16
Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej w Sejmie w Warszawie. Fot. PAP/Marcin Obara
Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej w Sejmie w Warszawie. Fot. PAP/Marcin Obara
Wszystko, co dobrego jest w przyjętym dzisiaj przez Sejm budżecie, nowa ekipa odziedziczyła po nas. Gdzie jest w tym budżecie to, co miało być zrealizowane w ciągu 100 dni od przejęcia władzy przez Donalda Tuska? - pytał poseł PiS Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej.

Sejm przyjął ustawę budżetową, która trafi teraz do Senatu. Do ustawy po posiedzeniu Sejmu odnieśli się na konferencji prasowej posłowie PiS.

"Gdzie jest w tym budżecie to, co miało być realizowane w ciągu 100 dni od wyborów, powiedzmy 100 dni od przejęcia władzy przez Tuska? Gdzie jest kwota wolna od podatku 6 tys. zł, gdzie jest kredyt 0 proc.? Nie tylko nie ma kredytu 0 proc., ale to, co zostawiliśmy w budżecie kredyt 2 proc., wystarczy praktycznie tylko na kilka najbliższych tygodni czy miesięcy, a ogromna rzesza, która chce kupić mieszkanie taniej, w tym systemie, który my skonstruowaliśmy, zostanie pozostawiona na lodzie" - mówił były premier.

Morawiecki zwrócił też uwagę, że uchwalony budżet przewiduje tzw. wakacje kredytowe "tylko na 4 miesiące, i tylko dla tych, którzy tak naprawdę stanowią niewielką grupę kredytobiorców". "O to warto dopytywać, gdzie to jest. Podpowiem ministrowi finansów i premierowi Donaldowi Tuskowi, że to jest bezkosztowe - to jest tylko i wyłącznie koszt dla banków. Nie bójcie się tych banków, naprawdę warto to zrealizować" - mówił.

"Miały być akademiki za złotówkę, miała być dopłata do czynszu 600 zł - pamiętacie to, młodzi Polacy? Ja to wszystko dobrze pamiętam, i warto, aby te pozycje znalazły się w budżecie, tymczasem ich tam nie ma. Wszystko, co w tym budżecie dobrego, odziedziczyli po nas" - stwierdził Morawiecki.

Deklarował wsparcie dla "tych wszystkich ruchów po stronie budżetowej, które służą z jednej strony rozwojowi, a z drugiej społeczeństwu polskiemu". "Będziemy oczywiście mieli pod szkłem powiększającym wszystkie sprawy związane z budżetem państwa polskiego" - zapowiedział Morawiecki, powtarzając, że "to, co dobrego" w przyjętym przez Sejm budżecie, przygotował jego rząd.

Zgodnie z ustawą budżetową deficyt budżetu państwa ma wynieść nie więcej niż 184 mld zł. Deficyt budżetu środków europejskich ustalono na 32,5 mld zł. W uzasadnieniu ustawy wskazano, że biorąc pod uwagę plany finansowe pozostałych jednostek sektora finansów publicznych, prognozowany deficyt sektora finansów - według metodyki unijnej - wyniesie w br. 5,1 proc. PKB.

Zgodnie z ustawą, dochody państwa mają wynieść blisko 682,4 mld zł. Założono, że z podatków zostanie zebrane prawie 603,9 mld zł. Ustalony w ustawie budżetowej limit wydatków to blisko 866,4 mld zł. (PAP)

kh/