Resort nawiązał w ten sposób do obecności szefa rosyjskiego MSZ Siergieja Ławrowa na czwartkowym posiedzeniu Rady Ministerialnej OBWE organizowanej na Malcie. Dla Ławrowa to pierwsza wizyta w kraju należącym do UE od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę w lutym 2022 roku. Szef rosyjskiej dyplomacji jest od 25 lutego 2022 roku na unijnej liście sankcyjnej. Restrykcje obejmują zamrożenie jego aktywów w UE oraz zakaz działalności gospodarczej. Ławrow nie ma jednak zakazu wjazdu na terytorium Unii, dlatego mógł wziąć udział w obradach OBWE na Malcie.
"Polska stanowczo sprzeciwia się wykorzystywaniu forum OBWE przez Moskwę do szerzenia rosyjskiej propagandy i fałszywych informacji o wojnie z Ukrainą. Jeśli OBWE nie jest w stanie bronić się przed jedną osobą z listy sankcyjnej, jak ma zagwarantować stabilność i pokój w Europie?" - napisało polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych w czwartek na platformie X.
"Cały Zachód próbował dać Rosji zachętę do stania się normalnym, demokratycznym państwem narodowym"
Wcześniej tego dnia, reprezentujący Polskę na posiedzeniu Rady Ministerialnej OBWE na Malcie szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski mówił, że członkostwo Rosji w Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) powinno być zawieszone. "Cały Zachód próbował dać Rosji zachętę do stania się normalnym, demokratycznym państwem narodowym. To Rosja wybrała ścieżkę agresywnej, represyjnej kleptokracji" - powiedział Sikorski.
Wchodząc na obrady Rady Ministerialnej OBWE, Sikorski powiedział dziennikarzom, że nie będzie słuchał przemówienia szefa MSZ Rosji Siergieja Ławrowa. Jak mówił, "Ławrow przyjeżdża tu, by kłamać na temat rosyjskiej inwazji i o tym, co Rosja robi na Ukrainie". "Ja nie będę słuchać tych kłamstw" - dodał. Później w chwili wystąpienia Ławrowa Sikorski opuścił salę obrad; podkreślił, że widział, iż podobnie uczynił szereg innych delegacji. (PAP)
nl/ sdd/ js/gn/