Mucha: konkursy w programie "willa plus" były ustawione. Zwrócono już 3,5 mln zł

2024-04-04 12:32 aktualizacja: 2024-04-04, 13:27
Wiceministry edukacji Joanna Mucha i Katarzyna Lubnauer Fot. PAP/Tomasz Gzell
Wiceministry edukacji Joanna Mucha i Katarzyna Lubnauer Fot. PAP/Tomasz Gzell
Jeśli chodzi o program "willa plus" zwrócono już 3,5 mln zł. Wobec dwóch organizacji przygotowywane są zawiadomienia do prokuratury o wyłudzenie dotacji - poinformowała wiceministra edukacji Joanna Mucha. Możemy mieć głębokie przekonanie, że te konkursy były ustawione - dodała.

Wiceministry edukacji Joanna Mucha i Katarzyna Lubnauer na konferencji prasowej przedstawiły wyniki kontroli resortu w organizacjach, które dostały pieniądze na zakup nieruchomości w ramach programu MEN pod nazwą "Rozwój potencjału infrastrukturalnego podmiotów wspierających system oświaty". Program, realizowany gdy resortem kierował Przemysław Czarnek, nazwany został przez media i ówczesną opozycję "willa plus".

Wiceministra Joanna Mucha poinformowała, że organizacje, które były beneficjentami programu, zwróciły do tej pory 3,5 mln zł środków pozyskanych z programu "willa plus", a w realizacji są dwa kolejne zwroty na sumę prawie 3,2 mln zł. Mucha zaznaczyła, że jeśli chodzi o program "Inwestycje w oświacie", który zakładał 100 mln zł na inwestycje, podpisano łącznie 132 umowy dotacyjne, z czego 51 uzyskało negatywną opinię ekspertów, a mimo to zostały one przekazane do realizacji.

"Dokładnie dwie trzecie spośród tych umów, czyli 67 mln zł, przekazano na związki wyznaniowe. Zwroty do tej pory w tym programie to 3,5 mln zł, ale rozliczamy kolejne inwestycje i tych zwrotów będzie więcej" - mówiła wiceministra edukacji.

Zaznaczyła, że w dwóch innych programach inwestycyjnych zwroty obecnie wynoszą 3 mln zł.

Mucha poinformowała ponadto, że pięć podmiotów będących beneficjentami środków powstało w latach 2020-2022. Chodzi m.in. o Fundację Megafon - założona 30 grudnia 2021 r., Fundację "Dumni z Elbląga" - 13 kwietnia 2022 r., czy Fundację Solidarni im. ks. Popiełuszki z siedzibą w Rzeszowie, która powstała 20 września 2022 r., czyli - jak przekazała wiceministra - trzy dni przed złożeniem wniosku o środki z programu.

"Możemy naprawdę mieć głębokie przekonanie, że i te konkursy były ustawione i cały ten program był ustawiony, żeby przekazywano pieniądze tym osobom, które miały te pieniądze otrzymać" - powiedziała Mucha.

Dodała, że 19 sprawozdań z tych inwestycji jest obecnie w procesie weryfikacji, 10 inwestycji będzie sprawdzonych na miejscu do końca kwietnia, dwie inwestycje są sprawdzane obecnie na miejscu, a trzy kolejne będą sprawdzane jeszcze w tym tygodniu.

Mucha poinformowała, że wobec dwóch organizacji: Lokalnej Organizacji Turystycznej Integra oraz Fundacji "Dumni z Elbląga" przygotowywane są zawiadomienia do prokuratury o wyłudzenie dotacji w związku z nieprawdziwymi informacjami, jakie zostały przedstawione we wnioskach.

"Nie robimy tutaj żadnego polowania na czarownice. Jeśli te inwestycje były przyznane w niewłaściwy sposób, to odzyskamy te pieniądze, ale tu nie chodzi o żadną zemstę" - podkreśliła Mucha.

Wiceministra edukacji Katarzyna Lubnauer zaznaczyła, że np. Instytut Rozwoju Społeczno-Gospodarczego oddał 1 mln 450 tys. zł. "Muzeum w Kutnie, które również nie powinno otrzymać środków, na razie zwróciło 500 tys. złotych" - wymieniła Lubnauer. Wskazała, że Fundacja Megafon, która dostała 4,5 mln zł z programu zwróciła 300 tys. zł. Dodała, że jeszcze dwie kolejne fundacje zwrócą pieniądze do ministerstwa, co łącznie wyniesie 3 mln 200 tys. zł.

Poinformowała, że "niektóre wnioski cały czas są analizowane". "Zdajemy sobie sprawę, że w wielu przypadkach, nawet jeśli fundacja czy stowarzyszenie realizują w tej chwili cele edukacyjne, to często w ogóle nie powinny dostać tych pieniędzy, bo nie ma żadnego powodu, żeby państwo kupowało prywatnym stowarzyszeniom nieruchomości" - powiedziała wiceministra.

Wskazała, że na 46 beneficjentów programu 14 działa w województwie lubelskim, czyli w regionie, z którego pochodzi były szef MEiN Przemysław Czarnek. "Przypadek? Nie sądzę" - stwierdziła Lubnauer.

Ponadto zwróciła uwagę, że Agnieszka Wojciechowska van Heukelom (posłanka PiS, kandydatka na prezydenta Łodzi) w latach 2021-2023 pracowała w resorcie edukacji i nauki jako ekspert dokonujący oceny formalnej wniosków, za co w sumie otrzymała ponad dwieście kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Podczas konferencji dziennikarze pytali m.in. o to, kto powinien odpowiedzieć za nieprawidłowości związane z programem.

Lubnauer zaznaczyła, że to prokuratura wskaże osoby, które powinny ponieść odpowiedzialność za nadużycia. "Nie jest naszą rolą bycie sędzią w sprawie, w której nie mamy prawa być sędziami. My możemy tylko dostarczać informację i dostarczać dowody" - powiedziała wiceministra. (PAP)

autorzy: Karolina Kropiwiec, Marcin Chomiuk, Anita Karwowska, Magdalena Gronek

kno/