„Dziennik Bridget Jones” uchodzi za jedną z najbardziej kultowych komedii romantycznych współczesnego kina. Film, który zadebiutował na dużym ekranie w 2001 roku, skradł serca milionów widzów i zdobył uznanie krytyków – dość wspomnieć, że produkcja w reżyserii Sharon Maguire otrzymała nominacje do Złotych Globów i nagród BAFTA, a wcielająca się w tytułową bohaterkę Renée Zellweger za swoją kreację była nominowana do Oscara i statuetki Critics’ Choice. Popularność obrazu sprawiła, że w kolejnych latach nakręcono jego dwa sequele.
Niedawno okazało się, że słynna seria doczeka się 4. części, która pierwotnie miała trafić do kin w przyszłoroczne Walentynki. Zgodnie z najnowszymi doniesieniami, data premiery filmu jest wszelako zagrożona. Wszystko przez opóźnienia w harmonogramie realizacji zdjęć, do których doprowadził nieszczęśliwy wypadek z udziałem jednego z członków obsady. Aktor, którego personalia nie zostały ujawnione, doznał poza planem poważnego urazu, przez co trafił do szpitala.
"To totalna katastrofa"
Jak ujawnił informator „The Sun”, prace zostały wstrzymane do czasu, aż poszkodowany wyzdrowieje. „Na planie zapanował istny chaos. W najbliższych dniach planowano nakręcić najbardziej kluczowe sceny, jednak obecnie jest to niemożliwe. Wznowienie nastąpi prawdopodobnie dopiero w lipcu. Mają mało czasu, zwłaszcza że muszą pogodzić realizację filmu z napiętymi kalendarzami gwiazd. To totalna katastrofa. Ta sytuacja jest druzgocąca dla całej obsady i ciężko pracującego personelu” – zdradziło źródło dziennika.
W nadchodzącej kontynuacji „Dziennika Bridget Jones” do swoich ikonicznych ról powrócą wspomniana Zellweger oraz Hugh Grant, który ponownie sportretuje Daniela Cleavera. Akcja obrazu rozpoczyna się w momencie, gdy główna bohaterka po śmierci ukochanego męża Marka Darcy’ego jest samotną matką wychowującą dwójkę dzieci. Aby poradzić sobie z samotnością, zacznie ona korzystać z aplikacji randkowych, dzięki którym nawiąże płomienny romans z młodszym o prawie trzy dekady mężczyzną. W obiekt westchnień Bridget wcieli się Leo Woodall, gwiazdor popularnych seriali „Biały Lotos” i „Jeden dzień”. (PAP Life)
gn/