W Kaliszu trwa II Kongres Nauk o Bezpieczeństwie, w którym bierze udział ponad 270 naukowców z całej Polski.
Wojtyła powiedział, że uczelnia zainteresowała się tematem szczepień szczególnie po wybuchu wojny w Ukrainie. „Wtedy otoczyliśmy opieką samotne kobiety z dziećmi. W naszym internacie daliśmy im schronienie i udzieliliśmy niezbędnej pomocy. Podczas rozmów z kobietami na temat stanu zdrowia ich dzieci, które osobiście przebadałem. Okazało się, że nie były wyszczepione” – powiedział Wojtyła, który jest praktykującym lekarzem.
W związku z pozyskanymi informacjami – jak wyjaśnił - Uniwersytet Kaliski postanowił przeprowadzić badania dotyczące zależności liczby zaszczepionych osób w stosunku do liczby nadmiarowych zgonów w okresie pandemii koronawirusa.
Badania przeprowadzono na terenie województwa wielkopolskiego. „Wyniki wyraźnie wskazały na to, że istnieje zależność" – zaznaczył Wojtyła, b. minister zdrowia, b. szef Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Jak wyjaśnił, okazało się, że jeśli 10 proc. osób mniej jest zaszczepionych, to powoduje to 80 proc. więcej nadmiarowych zgonów.
Zniechęcanie do przyjmowania szczepionek
Zdaniem naukowca za szerzenie informacji antyszczepionkowych odpowiedzialne są rosyjskie służby KGB. „Potwierdziły to służby angielskie; a według ostatnich doniesień z Czech rosyjskie służby działają na te środowiska, które są najbardziej wrażliwe na propagandę, polegającą na zniechęcaniu do przyjmowania szczepionek. To prowadzi do poważnego zagrożenia epidemiologicznego” – stwierdził.
Zdaniem profesora dowodem na zagrożenie spowodowane brakiem sczepień jest pojawienie się w Polsce wirusa polio, wywołującego chorobę Heinego-Medina, czyli ostre porażenie dziecięce, wirusowe zapalenie rogów przednich rdzenia kręgowego.
„Trzy lata temu wirusa polio zlokalizowano na Zakarpaciu (obszar zachodniej Ukrainy - PAP). Ostatnio zlokalizowano go w ściekach na terenach zalewowych i w Warszawie, a przecież ten wirus nie występował w Polsce od lat 60.” - powiedział.
Zdaniem rektora trzeba położyć szczególny nacisk na kształcenie i uświadamianie ludzi w sprawie zagrożeń związanych z brakiem przyjmowania szczepień.
W trwającym w środę i czwartek II Kongresie Nauk o Bezpieczeństwie w Kaliszu bierze udział ponad 270 naukowców z całej Polski. Na konferencji spotkali się naukowcy z 13 uniwersytetów, 10 akademii, w tym Akademii Policji, Akademii Pożarniczej, Akademii Marynarki Wojennej i Akademii Sztuki Wojennej.
Celem sympozjum jest dyskusja nt. bezpieczeństwa w każdym wymiarze życia, począwszy od cyberbezpieczeństwa przez bezpieczeństwo fizyczne, epidemiologiczne, zdrowotne, ekonomiczne, ekologiczne, hybrydowe, graniczne i społeczne.
Jednym z prelegentów był Komendant Główny Państwowej Straży Pożarnej nadbryg. dr inż. Mariusz Feltynowski. W rozmowie z PAP powiedział, że „straż pożarna jest profesjonalną formacją ratowniczą. Dowodem na to jest ostatnia powódź i ranking zawodów, którym ufa społeczeństwo. Po raz kolejny jesteśmy na pierwszym miejscu” - powiedział.
W zakresie bezpieczeństwa – jak wyjaśnił – straż pożarna stawia na prewencję, żeby społeczeństwo wiedziało, jak uniknąć zagrożenia i jak się zachować do czasu przyjazdu służb zawodowych. "Dlatego m.in. promujemy czujki do wykrywania gazu w sezonie grzewczym i liczymy na to, że w najbliższych dniach minister spraw wewnętrznych i administracji podpisze rozporządzenie, zgodnie z którym montowanie czujek będzie obowiązkowe” – powiedział.
Społeczeństwo odporne na zagrożenia
Zdaniem Feltynowskiego trzeba budować społeczeństwo odporne na zagrożenia. "Polega to na tym, że np. jeżeli jest się świadkiem wypadku samochodowego, to trzeba umieć jak najszybciej zawiadomić służby ratunkowe i ewentualnie udzielić pierwszej pomocy, a nie skupiać swoją aktywność na nagrywaniu zdarzenia komórką. Nie wolno w takich sytuacjach być biernym” – zaznaczył.
Prezydent Kalisza mówił o działaniach podejmowanych przez władze miasta, żeby zapewnić mieszkańcom poczucie bezpieczeństwa. „Jeżeli spojrzy się na mapy powodziowe, to w Kaliszu istnieje bardzo duże zagrożenie. Dlatego zależy nam na jak najszybszej budowie zbiornika w Wielowsi Klasztorna, który zlikwidowałby zagrożenie powodziowe dla Kalisza” – powiedział Krystian Kinastowski. Dodał też, że jednym z rozwiązań dotyczących bezpieczeństwa są podejmowane działania dotyczące infrastruktury.
„Wydając warunki zabudowy stawiamy inwestorom wymagania polegające na tym, że muszą stosować tzw. retencję kanałową” – powiedział.
Jak wyjaśnił, polega to na tym, że rury, które doprowadzają deszczówkę do sieci kanalizacyjnej muszą mieć większy przekrój niż te montowane we wcześniejszych latach. "W przypadku silnych opadów deszczu zapewnią one czasowe przechwycenie i przetrzymanie zgromadzonej wody” – poinformował Kinastowski.(PAP)
Autorka: Ewa Bąkowska
bak/ bar/ mow/gn/