NASA odkryła ma Marsie skałę mogącą zawierać skamieniałe mikroorganizmy

2024-07-27 05:25 aktualizacja: 2024-07-27, 11:42
Model łazika Perseverance. Fot. PAP/EPA/ETIENNE LAURENT
Model łazika Perseverance. Fot. PAP/EPA/ETIENNE LAURENT
Łazik Perseverance amerykańskiej agencji kosmicznej NASA pobrał na Marsie próbkę skały, która może zawierać skamieniałe mikroorganizmy - podała agencja AFP. Zdaniem naukowców jest to ważny krok w poszukiwaniu śladów dawnego życia na Czerwonej Planecie.

Robot badawczy pobrał 21 lipca na powierzchni Marsa próbkę skały o nazwie "Cheyava Falls". Może ona zawierać skamieniałości z śladami mikroorganizmów sprzed miliardów lat, kiedy na planecie była woda.

"Jesteśmy absolutnie zachwyceni, że mamy tę próbkę. To dokładnie taki rodzaj próbki, na którą liczyliśmy na Marsie i nie możemy się doczekać, aby dostarczyć ją do naszych laboratoriów na Ziemi" - powiedziała, cytowana przez CNN, Briony Horgan, profesor nauk planetarnych na Uniwersytecie Purdue w West Lafayette w stanie Indiana.

Naukowcy podkreślają, że na Czerwonej Planecie, której klimat jest teraz niezwykle suchy, miliardy lat temu były rzeki i jeziora, które wyparowały.

Tajemniczą skałę, podała AFP, znaleziono w dolinie Neretva, która niegdyś była korytem rzeki. Wzbudziła szybko zainteresowanie ekspertów, ponieważ badanie jej powierzchni sugeruje istnienie dawnych mikroorganizmów.

NASA poinformowała, że na całej długości skały rozciągają się żyłki utworzone z siarczanu wapnia. Oznacza to, że w pewnym momencie przez skałę przepływała woda. Małe jasne plamki otoczone czernią wykazują podobieństwo do znanych już, łączonych z skamieniałymi mikroorganizmami.

"Na Ziemi tego typu cechy skał są często wiążą się z zachowanymi skamieniałymi śladami mikroorganizmów" – wyjaśnił David Flannery, astrobiolog i członek zespołu naukowego Perseverance.

Aby potwierdzić, że odkrycie jest dowodem na istnienie dawnych mikroorganizmów, próbki muszą przeanalizować laboratoria na Ziemi. NASA planuje sprowadzić je w innej misji, zaplanowanej na lata 30.

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)

kgr/