Naturalne włókna mogą szkodzić bardziej niż plastik

2024-11-08 08:31 aktualizacja: 2024-11-08, 08:36
Dżdżownice w laboratorium Fot. PAP/Wojciech Pacewicz
Dżdżownice w laboratorium Fot. PAP/Wojciech Pacewicz
Naturalne zastępniki plastiku mogą czasami szkodzić przyrodzie bardziej, niż tworzywa sztuczne – pokazało badanie na dżdżownicach. W obecności włókien celulozowych padały one szybciej, niż pod działaniem poliestru.

W dobie zanieczyszczenia środowiska plastikiem duże nadzieje wiąże się z mającymi je zastąpić materiałami opartymi na naturalnych substancjach. Niestety, jak donoszą naukowcy z University of Plymouth, takie rozwiązanie również może powodować kłopoty.

Jak zauważyli, niektóre materiały pochodzenia naturalnego mogą przynajmniej dla części organizmów stanowić większe zagrożenie niż tworzywa syntetyczne.

Badacze w eksperymentach na dżdżownicach przyjrzeli się małym włóknom, które uwalniane są do środowiska zarówno z przedmiotów z tworzyw sztucznych, jak i wykonanych z materiałów biologicznych.

Jak się okazało, przy dużym stężeniu włókien z poliestru po 72 godzinach padało 30 proc. dżdżownic.

W obecności włókien z materiałów opartych na celulozie - lyocellu oraz wiskozie - odsetki te wyniosły natomiast odpowiednio 60 i 80 proc.

Inny eksperyment pokazał, że wiskoza silniej obniżała zdolności dżdżownic do rozmnażania się niż poliester.

Dżdżownice umieszczone w glebie zawierającej włókna lyocellu wykazywały zmniejszony wzrost oraz zmianę zachowania - wyższe tempo drążenia tuneli w porównaniu z ekspozycją na inne rodzaje włókien.

Eksperymenty pokazały złożoność problemu związanego z zanieczyszczeniem środowiska plastikiem oraz znaczenie testowania nowych materiałów, które są promowane jako alternatywne rozwiązania.

„Ponad 320 tys. ton włókien biodegradowalnych i pochodzenia biologicznego wyprodukowano na świecie w 2022 roku, a badania pokazują, że znaczna ich część trafi do środowiska. Jednak dowodów na ich znaczenie ekologiczne brakowało. Nasze badanie wykazało, że włókna pochodzenia biologicznego mają szereg negatywnych skutków dla dżdżownic – zwierząt kluczowych dla funkcjonowania środowiska. Pokazuje to znaczenie zbierania dalszych dowodów, zanim materiały alternatywne dla konwencjonalnych plastików zostaną szerzej wprowadzone” – podkreśla dr Winnie Courtene-Jones, główna autorka badania przedstawionego w magazynie „Environmental Science & Technology”.

Nowe badanie nawiązuje do wcześniejszych prac opublikowanych na początku roku, które wykazały, że ekspozycja na materiały używane w biodegradowalnych torebkach do herbaty mogą spowodować wzrost śmiertelności populacji dżdżownic nawet o 15 proc. oraz negatywnie wpłynąć na ich rozmnażanie.

Nowa publikacja została opublikowana zaledwie kilka tygodni przed spotkaniem światowych liderów, którzy mają zebrać się w Busan w Korei Południowej, na ostatniej rundzie negocjacji dotyczących możliwego globalnego traktatu odnośnie plastiku.

Profesor Richard Thompson, jeden z głównych autorów badania i kierownik International Marine Litter Research Unit na University of Plymouth, weźmie udział w tych dyskusjach.

„Oczywiste jest, że oprócz recyklingu i ponownego użycia, walka z zanieczyszczeniem plastikiem będzie wymagała redukcji ilości plastiku, który jest używany i produkowany. Rośnie zainteresowanie alternatywnymi materiałami, które mogłyby być stosowane jako substytuty plastiku, ale ta publikacja wskazuje znaczenie testowania nowych rozwiązań przed ich wdrożeniem, w odpowiednich warunkach środowiskowych. Głęboko wierzę, że można rozwiązać kryzys zanieczyszczenia plastikiem, ale kluczowe będą niezależne dowody naukowe, abyśmy mogli uniknąć niezamierzonych konsekwencji, szukając nowych rozwiązań” – mówi ekspert. (PAP)

Marek Matacz

mat/ agt/ know/