Naukowcy apelują o objęcie ochroną rezerwatową Lasów Suchedniowskich

2024-08-28 16:47 aktualizacja: 2024-08-29, 09:13
Las. Zdj. ilustracyjne. Fot. PAP/Darek Delmanowicz
Las. Zdj. ilustracyjne. Fot. PAP/Darek Delmanowicz
Ponad 150 naukowców apeluje w liście do ministra klimatu i środowiska o objęcie ponad 3 tys. ha Lasów Suchedniowskich ochroną rezerwatową. Ich zdaniem występujący na tym terenie jodłowy bór wyżynny to unikat w skali Polski i należy go chronić.

Naukowcy zwracają uwagę, że lasy bukowo-jodłowe Puszczy Świętokrzyskiej to ekosystem o wysokim stopniu naturalności z wieloma rzadkimi i chronionymi gatunkami roślin i zwierząt. Dodają, że aby je zachować dla przyszłych pokoleń należy zaprzestać prowadzenia w tym miejscu gospodarki leśnej i objąć tereny Lasów Suchedniowskich ochroną rezerwatową.

„Obecność na tym terenie gatunków rzadkich, chronionych, również w ramach prawa międzynarodowego, oraz reliktów lasów naturalnych, takich jak niektóre ptaki (np. dzięcioł białogrzbiety) i saproksyliczne chrząszcze (ponurek Schneidera) uzasadnia wysoką wartość przyrodniczą omawianego obszaru; takie ekosystemy należą dziś do rzadkości, warto więc ich pozostałości w odpowiedni sposób chronić” – czytamy m.in. w liście naukowców do ministra klimatu i środowiska Pauliny Henning-Kloski.

Obszar, którego dotyczy apel, zajmuje 3376 ha gruntów, które należą do Skarbu Państwa, a są zarządzane przez Nadleśnictwa Suchedniów i Zagnańsk.

Jedna z sygnatariuszek listu dr Paulina Kramarz z Wydziału Biologii Uniwersytetu Jagiellońskiego zaznaczyła w rozmowie z PAP, że występujący na tym terenie typ lasu jodłowy bór wyżynny to unikat w skali Polski. Takie ekosystemy leśne stanowią zaledwie 0,2 proc. powierzchni ogólnej gruntów leśnych w Polsce i powinny być wyłączone z użytkowania gospodarczego.

„W dobie globalnego średniego wzrostu temperatury na Ziemi, drastycznego zaniku bioróżnorodności, takie lasy z udziałem starych drzew o charakterze zbliżonym do naturalnego jak Lasy Suchedniowskie są naszym sprzymierzeńcem w łagodzeniu skutków katastrofy klimatyczno-ekologicznej” – powiedziała Kramarz.

Dodała, że konieczna jest zmiana sposobu gospodarowania tym terenem, a największym zagrożeniem dla zachowania walorów przyrodniczych Lasów Suchedniowskich stanowi presja gospodarki leśnej, w tym usuwanie starych i dorodnych drzew.

„Drzewa, a szczególnie jodły, dosyć długo rosną, a jak wiemy, mamy coraz szybciej galopujące zmiany klimatu. To powoduje wymieranie niektórych gatunków drzew, również iglastych, ale nie dotyczy to jodły. Więc, jeżeli mamy piękny las jodłowy, warto by było go zostawić. Drzewa są zamieszkiwane przez różne organizmy, są również źródłem nasion dla przyszłych pokoleń tego rodzaju drzew” – podkreśliła prof. Instytutu Nauk o Środowisku Wydziału Biologii Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Kramarz odniosła się też do kwestii „martwych drzew w lesie”. „Można powiedzieć, że to jest jakby takie drugie życie takiego drzewa. Jest miejscem zamieszkania dla wielu organizmów, jest zjadane przez wiele organizmów. Rozkłada się powoli i uwalnia różne substancje odżywcze. Musimy pamiętać o tym, że jeżeli usuwamy coś martwego, nawet liście w ogrodzie, to usuwamy zawarte tam substancje odżywcze” – zaznaczyła sygnatariuszka listu.

Dr Kramarz dodała, że objęcie ponad 3 tys. ha Lasów Suchedniowskich ochroną rezerwatową to najlepszy sposób na zachowanie walorów przyrodniczych tych terenów, a jednocześnie udostępnienia ich dla turystów.

Pod listem do ministra klimatu i środowiska podpisało się 154 polskich naukowców. (PAP)

Autor: Janusz Majewski

ep/