Podczas posiedzenia gabinetu wojennego został omówiony i zaakceptowany plan dotyczący ofensywy armii Izraela na leżące na południu miasto Rafah, które według władz jest "ostatnią twierdzą terrorystów" w Strefie Gazy - relacjonuje Times of Israel.
Francuska agencja AFP wcześniej w piątek poinformowała, że członek Hamasu przekazał jej nową propozycję umowy o zawieszeniu broni z Izraelem. Propozycja zawiera sześciotygodniowe zawieszenie broni, w ramach którego miałaby nastąpić wymiana zakładników na palestyńskich więźniów. Anonimowe źródło AFP podaje, że Hamas chciał wymienić 42 zakładników, w tym kobiety, dzieci, osoby starsze i schorowane. W zamian Izrael miałby uwolnić między 20 a 50 palestyńskich więźniów, zależnie od tego, czy byliby to cywile czy żołnierze.
Dodatkowo organizacja terrorystyczna chciałaby "wycofania się armii ze wszystkich miast i rejonów zamieszkałych", "powrotu przemieszczonych (osób) bez restrykcji" i wjazdu co najmniej 500 ciężarówek z pomocą humanitarną dziennie. Po tym doszłoby do całkowitej wymiany zakładników, w tym "uwolnienia pojmanych oficerów i żołnierzy wojsk izraelskich oraz zwrotu ciał zabitych w walkach" - przekazał informator AFP.
Propozycja Hamasu świadczy o osłabieniu pozycji negocjacyjnej organizacji, która dotychczas stawiała o wiele bardziej wygórowane wymagania - zauważa AFP.
W Strefie Gazy panuje kryzys humanitarny, który jest następstwem zbrojnego najazdu Hamasu na Izrael, przeprowadzonego 7 października 2023 roku, w wyniku którego zginęło około 1200 osób, w większości cywilów, a około 240 zostało uprowadzonych. W trwających do dziś operacjach odwetowych Izraela śmierć poniosło ponad 31 tys. Palestyńczyków, a co najmniej 90 proc. z ponad 2 mln mieszkańców Strefy Gazy musiało opuścić swoje domy. Zniszczeniu uległa większość budynków na tym terytorium. (PAP)
kgr/