Gazeta przypomina, że trudnym do przejścia etapem trwającej od 2015 r. inwestycji okazały się próby przeciwpożarowe. Strażacy testowali go po raz pierwszy we wrześniu, następnie wrócili pod koniec października, ponownie wydając negatywną opinię, bo zepsuł się wentylator awaryjny.
Rzeczniczka warszawskiego GDDKiA Małgorzata Tarnowska, pytana przez gazetę o sprawę ponownej kontroli, podkreśliła, że należy najpierw usunąć usterkę w wentylatorze i przeprowadzić jego testy.
Z kolei Aleksandra Kralkowska z firmy Astaldi przekazała "GW", że zakwestionowany wentylator pojechał na naprawę do Portugalii.
"Dlaczego tak daleko? Nie jest to urządzenie, które można wymienić w supermarkecie" – powiedziała, dodając, że usterkę udało się już usunąć i wentylator jest w drodze do Polski. Po jego ponownym montażu najpierw planowane są testy wewnętrzne, a dopiero pod koniec tygodnia lub na początku przyszłego zgłoszenie do odbiorów strażakom.
"Potem jeszcze sprawdzenie dokumentacji i samego tunelu z dojazdami przez nadzór budowlany i wreszcie decyzja wojewody o dopuszczeniu do ruchu" – pisze "GW".
Gazeta zauważa, że awaria wentylatora nie jest jedyną przyczyną zwłoki z otwarciem tunelu, który zgodnie z pierwotnym kontraktem miał być gotowy w sierpniu zeszłego roku.
"Nasze ekipy cały czas pracują nad instalacjami" – mówi "GW" Kralkowska. Z kolei Tarnowska przyznała, że wprowadzone zostały korekty w sterowaniu bramą przejazdu awaryjnego i oświetleniem przejść awaryjnych. (PAP)
mmi/