Do wypadku doszło w czwartek wcześnie rano w Czernikowie k. Torunia. Strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Czernikowie jechali w trybie alarmowym do pożaru sadzy w kominie w miejscowości Liciszewy. Ich samochód gaśniczy zderzył się z tirem. Na miejscu zginęli kierowca samochodu gaśniczego i siedząca obok niego młoda koleżanka. Siedzący z tyłu strażacy ochotnicy zostali ranni; przewieziono ich do szpitali w Toruniu i Lipnie.
Kondolencje rodzinom ofiar złożył prezydent RP Andrzej Duda. "Pęka serce, kiedy giną Ci, którzy swoją pracą i służbą nieśli pomoc i poświęcali się dla innych. Składam najszczersze kondolencje Rodzinom i Bliskim Druhów z Ochotniczej Straży Pożarnej Czernikowo, którzy dziś rano pełniąc służbę zginęli w tragicznym wypadku drogowym. RIP" - napisał na Twitterze.
Pęka serce kiedy giną Ci, którzy swoją pracą i służbą nieśli pomoc i poświęcali się dla innych. Składam najszczersze kondolencje Rodzinom i Bliskim Druhów z Ochotniczej Straży Pożarnej Czernikowo, którzy dziś rano pełniąc służbę zginęli w tragicznym wypadku drogowym. RIP
— Andrzej Duda (@AndrzejDuda) December 2, 2021
Wyrazy współczucia bliskim dwojga druhów złożył również szef MSWiA Mariusz Kamiński. "Pragnę wyrazić głębokie wyrazy współczucia dla Rodzin dwojga druhów OSP Czernikowo, którzy zginęli dziś w wypadku samochodowym. Jechali, by nieść pomoc innym. Sami zapłacili najwyższą cenę. Będziemy o nich pamiętać" - napisał na Twitterze.
Kondolencje złożyli też komendant główny Państwowej Straży Pożarnej nadbryg. Andrzej Bartkowiak i prezes Zarządu Głównego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych Waldemar Pawlak. Wójt Czernikowa Tomasz Krasicki po śmierci dwojga strażaków OSP ogłosił żałobę gminną. Ich pamięć minutą ciszy w czwartek uczciła sejmowa Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych na posiedzeniu, podczas którego kontynuowała prace nad rządowym projektem ustawy o OSP.
Ofiarami wypadku, do którego doszło w Czernikowie, są strażaczka ok. 30-letnia Ewelina i 62-letni strażak OSP Jan. Kobieta była z zawodu ratownikiem medycznym, a mężczyzna pracował w Urzędzie Gminy jako konserwator. (PAP)
Autorka: Marta Stańczyk
dsk/