Challenger Poznań Open - Janowicz odpadł w drugiej rundzie

2017-07-20 21:20 aktualizacja: 2018-10-05, 19:32
Poznań, 20.07.2017. Polak Jerzy Janowicz w pojednyku z Portugalczykiem Goncalo Oliveirą w 2. rundzie tenisowego turnieju ATP Challenger Poznań Open 2017. (gj) PAP/Jakub Kaczmarczyk PAP © 2017 / Jakub Kaczmarczyk
Poznań, 20.07.2017. Polak Jerzy Janowicz w pojednyku z Portugalczykiem Goncalo Oliveirą w 2. rundzie tenisowego turnieju ATP Challenger Poznań Open 2017. (gj) PAP/Jakub Kaczmarczyk PAP © 2017 / Jakub Kaczmarczyk
Jerzy Janowicz przegrał z Portugalczykiem Goncalo Oliveirą 7:5, 2:6, 4:6 w meczu drugiej rundy challengera Poznań Open (pula nagród 64 tys. euro). W ćwierćfinałach turnieju zabraknie już polskich tenisistów.

W pierwszym secie obaj tenisiści dobrze serwowali i stosunkowo łatwo wygrywali gemy przy swoim podaniu. Janowicz prowadząc 4:3 miał breaka, ale po chwili jego rywal wygrał trzy kolejne piłki. Kolejne okazje na przełamanie serwisu Oliveiry Polak miał przy stanie 6:5, lecz Portugalczyk obronił dwie piłki setowe. Skoncentrowany Janowicz dopiął jednak swego wygrywając czwartego setbola.

W drugim secie sytuacja mocno się zmieniła. Portugalczyk dwukrotnie przełamał podanie Polaka i objął prowadzenie 5:1. Sklasyfikowany na 107. miejscu rankingu ATP Janowicz wyglądał coraz bardziej na zniechęconego, popełniał mnóstwo prostych błędów, atakował w siatkę albo posyłał piłki po autach. Słynący z niekonwencjonalnych zachowań na korcie łodzianin tym razem swoje fatalne zagrania "trawił" w milczeniu.

Również w trzeciej partii Janowiczowi brakowało precyzji i regularności. Przy stanie 3:4 przegrał gema przy swoim serwisie, co okazało się kluczowym momentem spotkania. Oliveira, który plasuje się dopiero pod koniec trzeciej setki w rankingu, takiej szansy nie zmarnował, a ostatniego gema wygrał bez straty punktu.

"Miałem spory problem z serwisem rywala. Niby nie był taki groźny, ale ta pozycja, na której stał i fakt, że jest leworęczny, sprawiało mi sporo kłopotów. Za bardzo nie wiedziałem jak mam to returnować" - mówił po spotkaniu Janowicz.

Jak dodał, zabrakło mu czasu, by po występach na kortach trawiastych przystosować się do innej nawierzchni.

"Z Wimbledonu +uderzyłem+ prosto na turniej i to moje przygotowanie na korcie ziemnym było niepełne. Na pewno potrwa jeszcze do parę dni, zanim przystosuję się do tej nawierzchni" - dodał.

Poznański challenger w tym roku nie jest łaskawy dla faworytów. W środę odpadła "jedynka" - Norweg Casper Rudd, a w czwartek rozstawiony z dwójką Niemiec Florian Mayer oraz Janowicz i Czech Jan Satral (nr 5).

Wcześniej drugiej rundy nie przeszedł Michał Dembek, startujący w challengerze dzięki "dzikiej karcie". Kibice w Poznaniu Polaków mogą obejrzeć tylko w turnieju debla.

Wyniki czwartkowych meczów 2. rundy singla:

Lukas Rosol (Czechy, 8) - Michał Dembek (Polska) 7:6 (7-3), 6:3

Jonathan Eysseric (Francja) - Jan Satral (Czechy, 5) 7:5, 6:1

Aleksiej Watiutin - Florian Mayer (Niemcy, 2) 7:5, 6:4

Goncalo Oliveira (Portugalia) - Jerzy Janowicz (Polska, 4) 5:7, 6:2, 6:4

(PAP)

lic/ co/

TEMATY: