27 listopada br. odbyła się w Warszawie konwencja okazji 6-lecia Komitetu Obrony Demokracji z udziałem m.in. lidera Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska. We wtorek Terlecki opublikował na Facebooku felieton dla "Głosu" Tygodnika Nowohuckiego, który zatytułował "Rocznicowa kompromitacja...".
"Opozycja świętowała szóstą rocznicę powstania KOD (dla tych, którzy już nie pamiętają, a pewnie jest ich w Polsce miażdżąca większość, przypominam nazwę tej groteskowej organizacji: Komitet Obrony Demokracji), co najlepiej pokazuje poziom i siłę Platformy, a także jej politycznych naśladowców (jak Hołownia) lub trudnych do odróżnienia sojuszników (jak Nowa Lewica i PSL)" - napisał szef klubu PiS i wicemarszałek Sejmu.
"O degrengoladzie totalnej opozycji świadczy fakt, że na jubileuszu KOD zjawił się też jej naczelny zjednoczyciel, czyli Donald Tusk osobiście"
W jego opinii "o degrengoladzie totalnej opozycji świadczy fakt, że na jubileuszu KOD zjawił się też jej naczelny zjednoczyciel, czyli Donald Tusk osobiście". "Doprawdy trudno o coś bardziej śmiesznego i skompromitowanego, niż ta organizacja, o której nawet nie wiadomo, czy jeszcze istnieje. Ale skoro obchodzi swój jubileusz to widocznie znalazła się gromadka naiwniaków, którzy wciąż jeszcze wierzą w absurdalne hasła, którymi KOD afiszował się przed laty". Jak dodał, "swoją drogą ciekawe, czy obecny był także dawny lider, popularnie zwany alimenciarzem i czy przy tej okazji znów zbierano datki do puszek?".
Terlecki ocenił, że "Tusk za wszelką cenę usiłował umarłej organizacji dać jakąś iskierkę nadziei na przyszłość, ale ponieważ nie jest to możliwe, odnosił się do przeszłości". "Opowiadał na przykład, że w czasach, gdy w Polsce przedstawiano go jako jednego z ważniejszych polityków Europy (kto w Europie, poza garstką brukselskich oficjeli, znał jego nazwisko?), KOD był ważny nie tylko w polskich opozycyjnych mediach, ale także… w Europie" - napisał w felietonie. Polityk PiS zacytował przy tym fragment wystąpienia Tuska podczas rocznicowej konwencji KOD, w którym lider PO mówił: "Nie macie pojęcia, ile energii, ile siły przetrwania i wiary w przyszłość dawaliście Polakom i Europejczykom na całym kontynencie".
Odnosząc się do tych słów Tuska, Terlecki napisał: "Europejczykom dawali siłę przetrwania?! A co mieli przetrwać Europejczycy? Czyżby Unię Europejską?".
Według Terleckiego, "tego Tusk nie wyjaśnił". Jak przekonywał, Tusk "porównał za to KOD do Komitetu Obrony Robotników, Studenckiego Komitetu Solidarności i wreszcie do samej 'Solidarności'".
Terlecki: Tusk jednak coraz częściej staje się pośmiewiskiem Internetu i komentatorów politycznej sceny
"Można by się irytować, a szczególny powód do irytacji mieliby działacze 'Solidarności', gdyby to mówił ktoś z poważnych polityków. Tusk jednak coraz częściej staje się pośmiewiskiem Internetu i komentatorów politycznej sceny. Jego spotkania z Lempart, wspólne występy z Owsiakiem, teraz odwoływanie się do minionej nadziei, jaką kiedyś upatrywano w KOD, to wszystko pokazuje go jako specjalistę od kolejnych fuszerek" - czytamy w felietonie.
Zdaniem Terleckiego, "poparcie dla Platformy, jako największej partii opozycyjnej utrzymuje się głównie dzięki słabości jej konkurentów z lewicy".
"Czy jednak wyborcy PO za dwa lata zechcą głosować na Lempart, Frasyniuka, Jachirę czy Nitrasa, którzy dostaną dobre miejsca na listach wyborczych? Raczej należy się spodziewać, że za kilka miesięcy, a może za rok pojawi się nowa partia opozycyjna, której poparcia udzielą TVN i 'Gazeta Wyborcza'. Okaże się wtedy, czy będzie to nowy Petru, Biedroń czy Hołownia, z którymi wcześniej wiązano tak wielkie nadzieje?" - napisał.
Jak dodał, "jedno jest pewne: kończą się złudzenia Platformy, że Tusk da jej szansę na zwycięstwo w wyborach prezydenckich".
"Pozostaje więc taktyka awantury za awanturą, a także liczenie na zagranicę, która w zamian za zdradę interesów własnego kraju, zechce nadal udzielać pomocy"
"Tym bardziej, że o rewanżu za przegraną sprzed roku wciąż myśli Trzaskowski. Czy inni też liczą na poparcie partii? Czy Sikorski nie chciałby znów wrócić do czynnej polityki? Czy Budka pogodził się z odsunięciem go na drugi plan? Tymczasem niemoc intelektualna Platformy, brak programu na przyszłość, obciążenie postaciami w rodzaju Grodzkiego, brak dyscypliny w klubie parlamentarnym i błąd przekazania partyjnej władzy Tuskowi, zapewne zemszczą się jeszcze przed wyborami" - ocenił wicemarszałek Sejmu.
Jak podsumował, "pozostaje więc taktyka awantury za awanturą, a także liczenie na zagranicę, która w zamian za zdradę interesów własnego kraju, zechce nadal udzielać pomocy". (PAP)
Autor: Mieczysław Rudy
dsk/