RPO pytany w rozmowie z gazetą o tzw. ustawę medialną odpowiedział, że już jakiś czas temu twierdził, iż ta ustawa nie jest konieczna. "Budzi wiele wątpliwości. Ma wady, których skutkiem jest jej niekonstytucyjność i niezgodność z prawem Unii Europejskiej i prawem międzynarodowym. Dlatego lepiej by się stało, gdyby ta ustawa nie weszła w życie" - ocenił.
Według rzecznika, sporna ustawa "prowadzi do zmiany reguł gry w czasie jej trwania". "Jeśliby teraz weszła w życie, to w ciągu sześciu miesięcy, stacja TVN, czy raczej grupa TVN, musiałaby dokonać istotnego przekształcenia swojej struktury majątkowej. TVN ma koncesję udzieloną na 10 lat. I oto za sprawą zmian w ustawie w czasie trwania koncesji zmieniają się jej warunki. Do tego nie powinno w ogóle dochodzić. Rynek medialny jest istotny dla ochrony wolności i praw człowieka, a wolność mediów jest jednym z fundamentów każdej demokracji. Dlatego na rynku medialnym powinna panować pewność prawa" - powiedział Wiącek.
Na pytanie, co doradziłby w tej kwestii prezydentowi odparł: "Powtórzę, moim zdaniem ustawa w obecnym kształcie nie powinna wejść w życie". "Sugerowałbym więc skorzystanie z kompetencji przysługujących prezydentowi, żeby nie dopuścić do wejścia w życie tej ustawy – w szczególności mógłby skorzystać z weta ustawodawczego" - wskazał RPO.
Wiącek zwrócił też uwagę, że zadaniem RPO jest zwracanie uwagi na problemy związane z ochroną praw i wolności człowieka. "I ja takie problemy, tak jak każdy mój poprzednik na tym stanowisku, dostrzegam. W każdej takiej sytuacji korzystam z moich kompetencji. Ustawa, o której rozmawiamy, jest jednym z takich przypadków. Nie jest w niej wystarczająco uwzględniona zasada wolności mediów" - dodał.(PAP)
io/