Sztab szkoleniowy podjął decyzję o wycofaniu Kamila Stocha z TCS i kolejnych zawodów PŚ. Jutro Kamil wróci do Polski. Do końca tygodnia ważny będzie odpoczynek, a później trening motoryczny. Trening na skoczni w następnej kolejności.
— Polski Związek Narciarski (@pzn_pl) January 3, 2022
___#skijumpingfamily #skijumping #pzn
"Sztab szkoleniowy podjął decyzję o wycofaniu Kamila Stocha z TCS i kolejnych zawodów PŚ. Jutro Kamil wróci do Polski. Do końca tygodnia ważny będzie odpoczynek, a później trening motoryczny. Trening na skoczni w następnej kolejności" - napisano w komunikacie Polskiego Związku Narciarskiego.
"W miejsce Kamila Stocha nie zostanie powołany żaden inny zawodnik" - dodano w komunikacie federacji.
Stoch nie wystąpi także w konkursach Pucharu Świata w Bischofshofen w dniach 8 i 9 stycznia, gdzie zaplanowane są zawody indywidualne i drużynowe.
Trzykrotny złoty medalista olimpijski tegorocznego TCS nie zaliczy do udanych. W niemieckiej części zawodów zajął 41. miejsce w Oberstdorfie i 47. w Garmisch-Partenkirchen.
W miejsce Kamila Stocha nie zostanie powołany żaden zawodnik. Pozostali członkowie Kadry A jutro ruszą na zgrupowanie do Planicy, które potrwa do piątku. Stamtąd reprezentacja uda się na kolejne zawody COC - jeżeli się odbędą, jeśli nie - wtedy wrócą do kraju na zawody FIS Cup.
— Polski Związek Narciarski (@pzn_pl) January 3, 2022
W poniedziałek w Innsbrucku nie udało mu się zakwalifikować do pierwszej serii na Bergisel. W dobrych warunkach wietrznych osiągnął tylko 114 m i został sklasyfikowany na 59. pozycji.
W tej sytuacji w pierwszej serii wtorkowego konkursu w Innsbrucku wystąpią Andrzej Stękała, Dawid Kubacki, Jakub Wolny, Piotr Żyła i Paweł Wąsek.
Decyzja o wycofaniu Stocha z austriackiej części TCS zapadła po naradzie w Innsbrucku w której uczestniczyli m.in. trener główny Michal Dolezal, dyrektor-koordynator ds. skoków narciarskich Adam Małysz oraz doktor Harald Pernitsch.
Za takim rozwiązaniem już po noworocznym nieudanym dla Stocha konkursie w Ga-Pa opowiadał się Małysz, jednak początkowo sztab szkoleniowy reprezentacji nie akceptował takiego rozwiązania. Zdecydowano o przyjeździe całego zespołu do Austrii i starcie w kwalifikacjach w Innsbrucku.
Stoch po poniedziałkowych kwalifikacjach był załamany. "Znacie mój charakter, nigdy się nie poddaję. Natomiast sytuacja jest ogromnie trudna. Łzy mi się cisną do oczu" - mówił reporterowi telewizyjnemu.
Taka sytuacja, aby odpadł w kwalifikacjach TCS, przydarzyła się Stochowi po raz drugi w karierze. Pierwszy raz miało to miejsce w 2009 roku w konkursie w Obersdorfie.
Kamil Stoch ma w dorobku trzy triumfy w Turnieju Czterech Skoczni. Zwyciężył w poprzedniej edycji 2020/21, wcześniej wygrał w sezonach 2016/17 i 2017/18. (PAP)