30 tys. euro zebrano na pomoc rodzinie w opłaceniu kosztów transportu ciała Polki zamordowanej na Malcie

2022-01-05 11:52 aktualizacja: 2022-01-05, 15:29
Fot. PAP/Valdemar Doveiko
Fot. PAP/Valdemar Doveiko
Przyjaciele zamordowanej na Malcie 29–latki zebrali już 30 tys. euro, by pomóc opłacić transport jej ciała do Polski – poinformował burmistrz wielkopolskiego Ostrzeszowa Patryk Jędrowiak. Rodzina zmarłej mieszka w powiecie ostrzeszowskim.

W tej sprawie – jak powiedział burmistrz - przyjaciele 29-latki zorganizowali dwie zbiórki. Jedną, na międzynarodowym portalu, założyli znajomi z Malty.

W opisie zbiórki napisano: "Została zamordowana. Nic nie przywróci jej życia. My, żyjący, którzy ją znaliśmy i ci, którzy usłyszeli o niej po raz pierwszy w minioną niedzielę, zostaliśmy z ogromnym smutkiem i wewnętrzną niezgodą na brutalność tego czynu. Jej rodzina potrzebuje naszego wsparcia, aby mogła skupić się na żałobie po stracie ukochanej osoby. Będą potrzebować funduszy na przetransportowanie ciała, pokrycie spraw sądowych i kosztów prawnych, aby sprawa dobiegła końca(…)". Na apel odpowiedziało 1926 osób.

"Tamtejsza społeczność i Polacy zebrali już wspólnie 30 tys. euro. To pieniądze, które powinny zabezpieczyć transport zwłok i dodatkowe koszty" – powiedział burmistrz Ostrzeszowa.

Drugą zbiórkę uruchomili znajomi zmarłej z Zespołu Szkół Usługowych w Ostrowie Wlkp. "Paulina była świetną przyjaciółką. Razem byliśmy uczniami tej samej szkoły w Ostrowie Wielkopolskim. Nic nie zwróci nam już Pauliny, ale możemy pomóc jej rodzinie. Nie pozwólmy, żeby jej rodzina została sama w tych ciężkich chwilach" – zaapelowano.

Ciało 29-letniej Pauliny zostało znalezione w niedzielę 2 stycznia ok. godziny 6.30 na promenadzie Gnien Indipendenza w Sliemie przez przechodnia. To popularny wśród spacerowiczów i biegaczy teren.

W sprawie zatrzymano 20-latka z maltańskiego miasta Żejtun. Mężczyzna został zatrzymany przed jednym z kościołów. Wcześniej – jak podało "Times of Malta" miał przewracać krzesła w świątyni.

Śledczy podali, że 20-latek miał przedmioty łączące go ze śmiercią Polki. Policja nie ustaliła jeszcze przyczyn zgonu, ale - jak donosi "Times of Malta" - skłania się do wersji o zabójstwie Polki.

Znajomi Pauliny podkreślają, że była bardzo lubiana. "Uśmiechnięta, życzliwa i z wielkim sercem. Jako wolontariuszka opiekowała się zwierzętami w schroniskach" – powiedzieli.

Paulina wyjechała na Maltę w 2018 r.; tam zamieszkała. (PAP)

Autorka: Ewa Bąkowska

jjk/