Królowa nie chciała, by pogrzeb Filipa był zwolniony z restrykcji. "Byłoby to nie fair wobec innych"

2022-01-21 06:20 aktualizacja: 2022-01-21, 08:07
Królowa Elżbieta. Fot. PAP/  EPA/FACUNDO ARRIZABALAGA
Królowa Elżbieta. Fot. PAP/ EPA/FACUNDO ARRIZABALAGA
Brytyjski rząd zaoferował Elżbiecie II zniesienie restrykcji covidowych na czas pogrzebu jej męża, księcia Filipa, tak, by więcej osób mogło w nim uczestniczyć. Królowa odmówiła, gdyż byłoby to nie fair wobec innych - ujawnił w czwartek magazyn "Private Eye".

Zgodnie z obowiązującymi wówczas zasadami, w pogrzebach mogło brać udział maksymalnie 30 żałobników, a w stypach - 15. Ponadto wymagane było zachowywanie dwumetrowego dystansu od osób spoza własnego gospodarstwa domowego. Pogrzeb księcia Filipa, który miał miejsce 17 kwietnia 2021 r. w kaplicy zamku w Windsorze, przeprowadzony został z zachowaniem tych wymogów, a zdjęcie Elżbiety II samotnie siedzącej w ławce kaplicy pozostaje jednym z najbardziej przejmujących obrazów z całej epidemii.

Sprawa propozycji tymczasowego zawieszenia restrykcji i odmowy jej przyjęcia przez królową została ujawniona przez "Private Eye" kilka dni po tym, jak wyszło na jaw, że w wieczór poprzedzający pogrzeb, gdy w kraju trwała żałoba narodowa, w rezydencji premiera Borisa Johnsona odbyły się dwie imprezy pożegnalne osób odchodzących z pracy. Brało w ich udział ok. 30 osób, podczas imprez tańczono i pito alkohol, a gdy go zabrało, jedna z osób przyniosła z pobliskiego supermarketu kilka butelek wina w walizce. Był to kolejny z całej serii ujawnianych przez media przypadków nieformalnych spotkań towarzyskich i imprez na Downing Street w czasie, gdy obowiązywały restrykcje.

Johnson, którego w tamten weekend nie było w Londynie, we wtorek osobiście przeprosił królową za tę sytuację. Wcześniej, gdy sprawa została ujawniona, przeprosiny wysłało jego biuro.

Rzecznik Johnsona odmówił potwierdzenia informacji podanych przez "Private Eye". "Po prostu nie komentuję doniesień odnoszących się do Pałacu lub jakichkolwiek rozmów, które z nim prowadzimy lub nie. Jak wiadomo, w tym czasie mówiliśmy, że ściśle współpracujemy z dworem królewskim nad ustaleniami i planem, by wziąć pod uwagę wytyczne dotyczące zdrowia publicznego, życzenia dworu królewskiego i osobiste życzenia królowej" - oświadczył.

Johnson, który jako szef rządu miał wziąć udział w pogrzebie, zrezygnował, ponieważ chciał zwolnić miejsce dla jeszcze jednej osoby z rodziny królewskiej.

Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)

kgr/