Dlaczego Putin grozi otwartym atakiem właśnie teraz? "Bez zewnętrznego wroga osobista władza Putina jest zagrożona"

2022-01-31 13:39 aktualizacja: 2022-02-01, 08:27
Władimir Putin, fot. PAP/EPA/MICHAIL KLIMENTYEV
Władimir Putin, fot. PAP/EPA/MICHAIL KLIMENTYEV
Są cztery czynniki, które wyjaśniają, dlaczego osiem lat po rozpoczęciu niewypowiedzianej wojny Rosji przeciwko Ukrainie prezydent Władimir Putin grozi otwartym wtargnięciem, katastroficznymi skutkami dla ukraińskiej państwowości i szokowym efektem dla Europy - pisze Ukraińska Prawda.

Dlaczego Rosja grozi otwartym atakiem właśnie teraz? Czynnik pierwszy: USA

Pierwszy czynnik wymieniony w poniedziałek przez ten ukraiński portal to USA. Objęcie władzy przez prezydenta Joe Bidena było najprawdopodobniej rozpatrywane przez Moskwę jako szansa na polepszenie swojej pozycji po kadencji Donalda Trumpa. Za czasów wiceprezydentury Bidena Putin anektował Krym - przypomina portal.

Wiosną, by zmusić nową administrację USA do oderwania się od budowy strategii powstrzymywania Chin i do udziału w negocjacjach z Moskwą, Rosja stworzyła pokazowe wojskowe zagrożenie dla Ukrainy - kontynuuje autor.

Mając nadzieję na zmianę zachowania Putina, Biden dał mu kilka miesięcy na ocenę zysków ze "stabilnych i przewidywalnych stosunków" z USA w zamian za konstruktywne rozwiązanie nagromadzonych problemów.

To nie było satysfakcjonujące dla Kremla, a czynnik czasu stawał się coraz bardziej krytyczny w związku z jesiennymi wyborami do Kongresu USA, w których, najpewniej, Republikanie przywrócą sobie większość. Jak zaznacza portal, Republikanie krytykują prezydenta i Demokratów za słabe stanowisko wobec Rosji, więc nie należy oczekiwać od nich pobłażliwości wobec Moskwy.

W obu izbach zarejestrowane są projekty Republikanów dotyczące zwiększenia wsparcia dla Ukrainy i silniejszego nacisku na Rosję. Kreml musiał więc wykorzystać szansę, dopóki Biden, kontrolujący Kongres, jest w stanie zagwarantować realizację hipotetycznych uzgodnień z Putinem - uważa autor.

Dlaczego Rosja grozi otwartym atakiem właśnie teraz? Czynnik drugi: sytuacja w Niemczech i we Francji

Drugi czynnik to sytuacja w kluczowych unijnych i natowskich krajach. Socjaldemokrata Olaf Scholz jest w oczach Kremla słabym kanclerzem Niemiec i wywodzi się z tradycyjnie przyjaźnie nastawionej do Rosji partii - czytamy. Co więcej, w umowie koalicyjnej SPD, Zielonych i FDP nie ma zgodności co do spraw zagranicznych - dodano.

Francja z kolei jest pochłonięta wewnętrznymi problemami i przygotowuje się do kwietniowych wyborów prezydenckich - wylicza Ukraińska Prawda.

Dlaczego Rosja grozi otwartym atakiem właśnie teraz? Czynnik trzeci: Ukraina

Kolejny czynnik to Ukraina: Kreml stracił iluzję, że "polityczny nowicjusz" prezydent Wołodymyr Zełenski będzie realizować porozumienia mińskie w sprawie Donbasu zgodnie z rosyjską interpretacją.

Jak przypomina portal, rosyjskie władze są niezadowolone m.in. z powodu uruchomienia Platformy Krymskiej, a wraz z blokadą prorosyjskich kanałów telewizyjnych i sprawą wszczętą wobec polityka Wiktora Medwedczuka narzędzia rosyjskiego wpływu na ukraińską politykę i społeczeństwo zmalały.

Ukraina rozwija zdolności obronne, w tym dzięki wsparciu zagranicznych partnerów, i staje się coraz mniej podatna na militarne zagrożenie ze strony Rosji - ocenia autor.

Dlaczego Rosja grozi otwartym atakiem właśnie teraz? Czynnik czwarty: sytuacja w samej Rosji

Ostatnim czynnikiem jest sytuacja w samej Rosji, gdzie nie tylko nie liczy się już na zniesienia sankcji, które zamroziły rozwój tego państwa, lecz przeciwnie - dopuszcza się wprowadzenie kolejnych ograniczeń.

Z danych liczbowych wynika, że choć Rosja prawie pokonała negatywne skutki pandemii Covid-19 dla gospodarki, to przedsiębiorcy i regiony nie stały się bardziej zadowolone ani z powodu działań władz ani poziomu życia.

Ukraiński portal pisze, że konfrontacja z Zachodem doprowadziła do pełnego ograniczenia praw i wolności Rosjan; nastroje protestacyjne akumulują się, ale nie mają jak się uwolnić w sposób demokratyczny, czyli poprzez pokojową zmianę władzy. Młodzi ludzie coraz mniej akceptują reżim - wylicza portal.

"A więc bez zewnętrznego wroga i nawet jeśli nie zwycięstwa nad nim, to choć poczucia wielkości, osobista władza Putina jest zagrożona" - pisze Ukraińska Prawda.

Z Kijowa Natalia Dziurdzińska (PAP)

js/