Wyjątkiem był rok 2007, gdy na konferencji wystąpił prezydent Władimir Putin ze swoim słynnym antyzachodnim przemówieniem, i rok 2016, gdy do Monachium poleciał ówczesny premier Dmitrij Miedwiediew. W 2021 roku konferencja zaś nie odbyła się z powodu pandemii koronawirusa.
Udziału w tegorocznej konferencji nie planuje prezydent Putin - wyjaśniał niedawno rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa odbędzie się w tym roku w dniach 18-20 lutego. Funkcję jej szefa obejmie Christoph Heusgen, który w niedawnym wywiadzie prasowym wezwał Niemcy do większego zaangażowania na rzecz Ukrainy, m.in. poprzez dostarczenie jej broni o charakterze defensywnym.
Dotychczasowy wieloletni szef konferencji, niemiecki dyplomata Wolfgang Ischinger powiedział w czwartek dziennikarzom w Berlinie, że tegoroczne wydarzenie cieszy się wielkim zainteresowaniem ze strony Rosji, Chin i Stanów Zjednoczonych.
Ischinger w niedawnym wywiadzie dla agencji dpa skrytykował wstrzemięźliwość Niemiec w konflikcie z Rosją. Zdaniem Ischingera niechęć Berlina do rezygnacji z gazociągu Nord Stream 2 i rozpoczęcia dostaw broni na Ukrainę szkodzi reputacji Niemiec w NATO.
Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)
kgr/