![Bruce Willis, Fot. PAP/Newscom/JOHN ANGELILLO](/sites/default/files/styles/main_image/public/202202/pap_20190115_2Z2.jpg?h=af2346fb&itok=0sMrQXbp)
„Szklana pułapka”, „Pulp Fiction”, „Szósty zmysł”, „Armageddon”… Czasy, w których Bruce Willis występował w hitowych widowiskach są odległą przeszłością. Od dekady grywa w projektach o bardzo wątpliwej jakości. Zupełnie jakby interesowała go tylko wielkość gaży. Dowodem na to, jak nisko upadł pod względem artystycznym są tegoroczne Złote Maliny. Kapituła stworzyła dla niego osobą kategorię – najgorszy występ Bruce’a Willisa w filmie z 2021 r. Chodzi o jego role w takich "dziełach" jak „American Siege”, „Apex”, „Kosmiczny grzech”, „Deadlock”, „Fortress”, „Midnight in the Switchgrass”, „Poza prawem” i „Survive the Game”.
Organizatorzy Złotych Malin „docenili” też widowisko „Diana: Musical” - broadwayowskie przedstawienie, które nim doczekało się scenicznej premiery, trafiło do katalogu Netfliksa. Musical o życiu księżnej Diany nie zdobył sympatii abonentów tej platformy. Jednak symbolem jego porażki było przede wszystkim to, że okazał się największą finansową klapą na Broadwayu w 2021 r. i bardzo szybko zniknął z afisza.
Dużym zaskoczeniem może być to, że w kategorii najgorszych aktorów drugoplanowych wśród nominowanych znalazł się Jared Leto. Niektórzy bowiem typowali jego bardzo wyrazistą kreację Alda Gucciego w „Domu Gucci” jako godną walki o Oscara.
Laureatów Złotych Malin poznamy 26 marca, czyli na dzień rozdaniem Oscarów. (PAP Life)
kgr/