W liście 94-letni emerytowany papież wyraził ból z powodu nadużyć i błędów w związku z przypadkami pedofilii w miejscach, gdzie sprawował urzędy w Kościele katolickim. "Mogę tylko jeszcze raz wyrazić mój głęboki wstyd wobec wszystkich ofiar nadużyć seksualnych, mój wielki ból oraz moją szczerą prośbę o przebaczenie" - napisał.
Dodał, że jeśli ktoś dopuszcza się zaniedbań w podejściu do nadużyć, jest także obarczony winą.
Tak Benedykt XVI odpowiedział na raport na temat pedofilii w archidiecezji Monachium-Fryzynga, na której czele stał na przełomie lat 70. i 80.
Kardynał O'Malley, który jest metropolitą Bostonu, oświadczył w wydanym komunikacie: "Sumienie mówi do nas, jeśli jesteśmy gotowi, by słuchać".
W tekście, przytoczonym przez portal Vatican News podkreślił: "Benedykt XVI przekazał nam osobisty opis dramatu swego własnego sumienia, ukształtowanego przez życie w służbie Bogu i jego ludowi".
"Zło, jakie wycierpiały ofiary wykorzystywania seksualnego małoletnich przez księży i osoby zakonne oraz prowadzenie przez niego spraw takich nadużyć słusznie i koniecznie obciąża sumienie" - dodał amerykański kardynał.
W jego ocenie "rzeczowe świadectwo" Benedykta XVI wskazuje, że ma on świadomość tego, iż uznanie "nieodwracalnej krzywdy" wywołanej przez nadużycia oraz zaniedbania w zapobieganiu stanowią "wyzwanie" dla osób pełniących kierownicze funkcje w Kościele.
Jak dodał kardynał O'Malley, "świadectwo i głęboka szczerość" Benedykta XVI powinny "pobudzać wszystkich do obrony ofiar wykorzystywania i ochrony tych, którzy zostali powierzeni opiece Kościoła". (PAP)
kgr/