Luzowanie obostrzeń? Mateusz Morawiecki: myślimy o znoszeniu kolejnych ograniczeń

2022-02-14 06:59 aktualizacja: 2022-02-14, 13:38
Fot. PAP/Albert Zawada
Fot. PAP/Albert Zawada
Myślimy o znoszeniu kolejnych ograniczeń covidowych, ale na razie jeszcze takie decyzje nie zapadły – powiedział w wywiadzie dla poniedziałkowego tygodnika "Sieci” premier Mateusz Morawiecki.

"Wiem, jak ciężkie te covidowe lata były dla wielu z nas, z jak wieloma wyrzeczeniami i ograniczeniami były związane. Dla rządu to też zawsze były trudne wybory, każda decyzja lub jej zaniechanie wiązały się z jakąś ceną. Na szczęście widzimy, że wariant omikron okazuje się mniej groźny, okres hospitalizacji po zachorowaniu jest znacząco krótszy, obłożenie łóżek szpitalnych mniejsze niż przy poprzednich falach" – wskazał szef rządu.

Premier: ciągle notowana jest podwyższona śmiertelność z powodu Covid-19

Pytany, czy nie czas powiedzieć, że to już koniec restrykcji, Morawiecki odparł, że niestety, ciągle notowana jest podwyższona śmiertelność z powodu Covid-19.

"Obserwujemy wszystkie dane i wskaźniki bardzo skrupulatnie. Wykonujemy pierwszy krok i zmieniamy zasady kwarantanny i izolacji. Myślimy o znoszeniu kolejnych ograniczeń, ale na razie jeszcze takie decyzje nie zapadły" - poinformował.

Na pytanie, czy można powiedzieć, że epidemia się kończy, Morawiecki zaznaczył, że musi być szczególnie ostrożny ze względu na to, co już kiedyś powiedział, gdy liczba zakażeń spadała. "Od tamtej pory z jeszcze większą pokorą przyjmuję nieprzewidywalność tej pandemii, ale też uważnie ją obserwuję, by konieczne ograniczenia nie trwały ani dnia dłużej niż to niezbędne" – zaznaczył.

Odnosząc się do kwestii szczepień przeciw COIVD-19 premier podkreślił, że szczepionki były dostępne dla każdego, co warto docenić.

"Mam jednak w sobie żal, że tak wielu moich rodaków z tej najlepszej możliwości zmniejszenia ryzyka nie skorzystało"

"Stworzyliśmy bardzo wydajny i dostępny system szczepień. Przyjęliśmy jednak wolnościowe założenie, podobnie jak większość krajów w Europie, że stwarzamy warunki do szczepień, ale jeśli ktoś nie chce, to na siłę do tego nie doprowadzamy" – powiedział.

"Mam jednak w sobie żal, że tak wielu moich rodaków z tej najlepszej możliwości zmniejszenia ryzyka nie skorzystało. Wiemy, że 80–90 proc. z tych, którzy umarli na COVID-19 w ostatnich miesiącach, to osoby niezaszczepione, a spośród zaszczepionych wielu miało dodatkowe ciężkie choroby. To mnie niesamowicie boli" – dodał.

Pytany, czy można było zrobić więcej, szef rządu stwierdził: "zawsze po fakcie jesteśmy mądrzejsi, ale całościowo patrząc – nie sądzę". (PAP)

dsk/