Trzeci przypadek wyleczenia z zakażenia HIV

2022-02-16 13:08 aktualizacja: 2022-02-16, 13:21
Fot. Julian Stratenschulte PAP/DPA
Fot. Julian Stratenschulte PAP/DPA
Amerykanka jest trzecią osobą na świecie, którą udało się wyleczyć z zakażenia wirusem HIV. Dokonano tego dzięki przeszczepowi krwi pępowinowej. Poprzednich dwóch pacjentów wyleczono po przeszczepie komórek szpiku.

Poinformowano o tym podczas odbywającej się online konferencji poświęconej retrowirusom i zakażeniom oportunistycznym (CROI). Właśnie do takich zakażeń należy wirus HIV wywołujący AIDS.

Skuteczność terapii

Według informacji „ScienceAlert" Amerykanka, której nazwiska nie ujawniono, od 10 lat zażywała leki antyretrowirusowe z powodu wykrycia u niej zakażenia wirusem HIV. Kuracja ta jest bardzo skuteczna, pozwala zahamować rozwój groźnego patogenu. Nie daje jednak możliwości całkowitego pozbycia się go z organizmu, a terapię trzeba stosować przez całe życie. W przypadku takich chorych nie można zatem mówić o całkowitym wyleczeniu. Aby było to możliwe, konieczne jest zastosowanie innej metody terapii.

W przypadku będącej w średnim wieku Amerykanki zastosowano przeszczep komórek krwiotwórczych zawartych w krwi pępowinowej – poinformował podczas konferencji online zespół specjalistów International Maternal Pediatric Adolescent AIDS Clinical Trials Network. Terapia ta doprowadziła do wyeliminowania wirusa HIV z jej organizmu, podobnie jak u dwóch innych zakażonych osób.

Byli to tzw. „pacjenci z Berlina i Londynu”, bo w tych miastach przeprowadzono u nich nowatorskie leczenie. Polegało ono na zastosowaniu przeszczepu szpiku kostnego. Był on niezbędny z powodu choroby nowotworowej u pacjentów. Przy okazji jednak wyleczono ich z zakażenia wirusem HIV.

U Amerykanki w 2017 r. wykryto ostrą białaczkę szpikową (AML), konieczny był przeszczep szpiku kostnego. Z tym jednak był kłopot, ponieważ jest mulatką, a u takich osób trudniej jest znaleźć dawcę. Lekarze postanowili zatem wykorzystać u niej przeszczep komórek krwiotwórczych znajdujących się we krwi pępowinowej. To coraz częstsza praktyka, na całym świecie. Przeprowadzono już ponad 35 tys. takich transplantacji.

Komórki krwi pępowinowej nie muszą być idealnie dobierane do dawcy

Komórki krwi pępowinowej mają tę dodatkową zaletę, że nie muszą być idealnie dobierane do dawcy pod względem zgodności tkankowej. Są jednak trudniejsze do przeszczepienia, gdyż trzeba kilku tygodni zanim rozpocznie się wytwarzanie w szpiku kostnym nowych komórek odpornościowych, przede wszystkim tzw. białych ciałek krwi. Z tym sobie poradzono wykonując przez pewien czas transfuzję krwi pozyskanej od krewnych pacjentki.

Okazało się jednak, że przeszczepione komórki krwi pępowinowej zawierają mutację CCR5, chroniącą przed zakażeniem HIV. Taka mutacja to Święty Graal w walce z wirusem, występuje ona jedynie u około 5 proc. ludzi i chroni przed zakażeniem tym drobnoustrojem. U Amerykanki mutacja spowodowała, że po uruchomieniu produkcji komórek odpornościowych został wyeliminowany z jej organizmu wirus HIV. Bo atakuje on komórki odpornościowe, a ponieważ wejście do nich jest zablokowane, nie był w stanie się rozmnażać.

Amerykanka przestała zażywać leki antyretrowirusowe, a w jej organizmie wirusa HIV już nie wykryto. Podobnie wyleczono poprzednich dwóch pacjentów. Otrzymali oni szpik kostny od dawcy z mutacją CCR5. Zostali wyleczeni z choroby nowotworowej, a przy okazji wyeliminowano z ich organizmu wirusa HIV. Jak na razie jednak udało się tego dokonać u zaledwie trzech pacjentów z wirusem HIV. (PAP)

Autor: Zbigniew Wojtasiński

mj/