Pentagon dla PAP: do Polski dotarli prawie wszyscy żołnierze z 82. dywizji powietrznodesantowej

2022-02-17 15:40 aktualizacja: 2022-02-18, 08:26
Lotnisko Jasionka pod Rzeszowem/ Fot. PAP/Darek Delmanowicz
Lotnisko Jasionka pod Rzeszowem/ Fot. PAP/Darek Delmanowicz
Do Polski dotarło dotąd ok. 4,6 tys. żołnierzy 82. dywizji powietrznodesantowej USA w ramach czasowej misji wzmocnienia wschodniej flanki NATO - poinformowało PAP US Army Europe. Według planów w Polsce ma zostać rozmieszczonych 4,7 tys. żołnierzy.

"Dotarło dotąd ok. 4600 żołnierzy" - przekazał rzecznik sił lądowych USA w Europie i Afryce w odpowiedzi na pytanie PAP. W ciągu ostatnich dwóch tygodni Pentagon zdecydował o wysłaniu do Polski łącznie dodatkowych 4,7 tys. żołnierzy 82. dywizji powietrznodesantowej, stacjonującej w bazie Fort Bragg w Karolinie Północnej.

"Ci żołnierze stanowią wysoce mobilną i elastyczną siłę, zdolną do przeprowadzenia wielu misji. Zostali oni wysłani, by uspokoić obawy naszych sojuszników NATO, odstraszyć potencjalną agresję przeciwko wschodniej flance NATO, ćwiczyć wspólnie z siłami państw-gospodarzy i brać udział w szerokim zakresie nagłych sytuacji" - powiedział rzecznik Dowództwa Europejskiego USA (EUCOM) Scott Ghiringhelli.

 

W odpowiedzi na koncentrację sił Rosji wokół Ukrainy USA postanowiły wysłać ponad 6 tys. żołnierzy na wschodnią flankę NATO, w tym większość do Polski. W ostatnich tygodniach do Rumunii, Bułgarii czy państw bałtyckich dodatkowe siły skierowały m.in. Wielka Brytania, Niemcy, Hiszpania czy Dania.

2 lutego Pentagon zapowiedział wysłanie 3 tys. żołnierzy USA do Polski, Niemiec i Rumunii, by wesprzeć sojuszników w obliczu koncentracji wojsk Rosji wokół Ukrainy. Następnego dnia z bazy w Fort Bragg w Karolinie Północnej do Europy wyleciało 2 tys. żołnierzy 82. Dywizji Powietrznodesantowej. 1,7 tys. z nich udało się do Polski, a pozostałych 300 do Niemiec. Tysiąc skierowanych do Rumunii żołnierzy USA stacjonowało wcześniej w Niemczech.

Elitarna jednostka amerykańska

82. Dywizja Powietrznodesantowa to jedna z najbardziej elitarnych i mobilnych jednostek amerykańskich wojsk lądowych, która brała udział w niemal wszystkich interwencjach wojskowych USA od czasu I wojny światowej. Jej dowódca, gen. Christopher Donahue, który również przybył do Polski, był ostatnim żołnierzem USA, który opuścił lotnisko w Kabulu podczas ewakuacji sił sojuszniczych z Afganistanu pod koniec sierpnia 2021 r.

Stacjonująca w Fort Bragg w Północnej Karolinie dywizja liczy ok. 17,5 tys. żołnierzy. Jako rdzeń sił natychmiastowego reagowania jest zdolna do walki w dowolnym miejscu na świecie w ciągu 18 godzin.

Dywizja zwana jest przez Pentagon "gwardią honorową Ameryki" i nosi przydomek "All American", który widnieje na naszywkach żołnierzy.

(PAP)

kw/