Szrot o wyroku TSUE: są tam elementy niebezpieczne, ale i takie, które można traktować z optymizmem

2022-02-18 06:41 aktualizacja: 2022-02-18, 09:54
Fot. Julien Warnand PAP/EPA
Fot. Julien Warnand PAP/EPA
Środowy wyrok TSUE zawiera elementy niebezpieczne, ale i takie, które można traktować z pewną dozą optymizmu - mam na myśli nakierowanie testu praworządnościowego na samo rzetelne i niekorupcyjne gospodarowanie środkami - powiedział PAP szef Gabinetu Prezydenta Paweł Szrot.

"To jest coś, co może być przez Polskę wykorzystane w dalszych negocjacjach i w ostatecznym efekcie doprowadzić do przyznania nam funduszy z Krajowego Planu Odbudowy - ocenił prezydencki minister.

W środę Trybunał Sprawiedliwości UE oddalił wniesione przez Węgry i Polskę skargi dotyczące mechanizmu warunkowości, który uzależnia korzystanie z finansowania z budżetu Unii od poszanowania przez państwa członkowskie zasad państwa prawnego. "Mechanizm ten został przyjęty na właściwej podstawie prawnej, zachowuje spójność z procedurą ustanowioną w art. 7 Traktatu o UE i nie przekracza granic kompetencji przyznanych Unii, a także szanuje zasadę pewności prawa" - uznali sędziowie TSUE.

"To jest coś, co może być przez Polskę wykorzystane w dalszym negocjacjach i w ostatecznym efekcie doprowadzić do przyznania nam funduszy z KPO"

Szef Gabinetu Prezydenta Paweł Szrot pytany o ocenę wyroku, powiedział PAP, że po zapoznaniu się z nim jest zdania, iż "są tam elementy jednocześnie i niebezpieczne, i niesłuszne". "Ale są też elementy, które można traktować z pewną dozą swoistego optymizmu" - zaznaczył prezydencki minister. Podkreślił, że ma na myśli nakierowanie testu praworządnościowego "na samo gospodarowanie środkami funduszowymi, na rzetelne i niekorupcyjne ich wykorzystanie".

"To jest coś, co może być przez Polskę wykorzystane w dalszym negocjacjach i w ostatecznym efekcie doprowadzić do przyznania nam funduszy z Krajowego Planu Odbudowy" - zauważył szef Gabinetu Prezydenta.

Pytany o czwartkowe słowa ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, który zapowiedział, że wystąpi do prezydenta Andrzeja Dudy o zwołanie Rady Gabinetowej ws. relacji Polski z UE wobec tego - jak mówił Ziobro - "historycznego wyroku, rozstrzygnięcia, które legitymizuje niejako w cudzysłowie, bezprawie, działania sprzeczne z traktatami", prezydencki minister odparł, że nie wie, czy taki wniosek już wpłynął. "Kiedy wpłynie, będzie oczywiście analizowany" - dodał.

Szrot o słowach Ziobry: to dowód na bardzo poważny, polityczny, historyczny błąd premiera Mateusza Morawieckiego

Przypomniał też, że pod koniec stycznia odbyło się posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego, na którym - jak mówił - dyskutowano o tematach międzynarodowych, a we wtorek zebrała się zwołana przez prezydenta Rada Gabinetowa. "(Odbyła się) z udziałem pana ministra Ziobry, różne konteksty polityki międzynarodowej też były omawiane" - zauważył minister.

Szrot pytany był również o słowa Ziobry, który w dniu wyroku TSUE ocenił, że jest on dowodem "na bardzo poważny, polityczny, historyczny błąd premiera Mateusza Morawieckiego". Prezydencki minister podkreślił, że nie będzie się włączał "w dyskusję i polemikę między premierem i jego ministrami".

Na uwagę, że politycy PSL apelowali w czwartek, by prezydent zwołał Radę Gabinetową i "postawił do pionu pana Zbigniewa Ziobrę", Szrot stwierdził, że "wszystkim spodobały się nagle koncepcje zwoływanych przez pana prezydenta ciał - czyli Rady Gabinetowej i RBN". "To dobrze, skądinąd. Traktuję to jako pozytywną ocenę, dobrą ocenę aktywności pana prezydenta również na tym polu. Ale powtarzam - to pan prezydent wybiera formy i terminy, w jakiś współpracuje z rządem i partiami" - zaznaczył.

Mechanizmowi warunkowości przeciwstawiły się Polska i Węgry

Rozporządzenie dotyczące mechanizmu wiążącego dostęp do środków unijnych z kwestią praworządności, któremu sprzeciwiała się Polska i Węgry zostało wynegocjowane między prezydencją niemiecką w Radzie UE, Parlamentem Europejskim i przegłosowane w listopadzie 2020 r. na spotkaniu ambasadorów państw członkowskich. Ostatecznie unijni liderzy porozumieli się w tej sprawie na szczycie w Brukseli w grudniu 2020 r.

W konkluzjach szczytu zawarto zapis, że samo ustalenie, iż doszło do naruszenia zasady państwa prawnego nie wystarczy do uruchomienia zawartego w rozporządzeniu mechanizmu blokowania środków unijnych. Musi bowiem zostać wykazany związek pomiędzy tym naruszeniem, a ryzykiem uszczerbku dla unijnych środków. Konkluzje zawierają też zapis, że celem rozporządzenia jest ochrona budżetu UE, w tym Next Generation EU (funduszu odbudowy), należytego zarządzania finansami oraz ochroną interesów finansowych Unii.

Rozporządzenie weszło w życie 1 stycznia 2021 r. Rada Europejska zwróciła się do Komisji o opracowanie wytycznych dotyczących stosowania mechanizmu i zastrzegła, że będzie on mógł zostać uruchomiony dopiero po przyjęciu tych wytycznych. Jednocześnie, w marcu ub.r. dwa państwa członkowskie - Polska i Węgry - zaskarżyły ten mechanizm do TSUE.(PAP)

Autorka: Sylwia Dąbkowska-Pożyczka

dsk/