Socjolog, pytany czy Polski Ład pchnie Polskę do przodu, jak zapowiadał Jarosław Kaczyński, czy zepchnie PiS w polityczną przepaść, ocenił, że można osłabić krytykę tego programu i "powtarzać, po pewnym odczekaniu, czemu ma służyć, czyli że ma zmodernizować Polskę, a taka modernizacja nie musi się automatycznie pokrywać z podniesieniem stopy życiowej, wzrostem odczuwalnym, jak np. odczuwalne są efekty 500 zł miesięcznie dla osób, które mają dzieci".
Dopytywany, czy Polski Ład może jeszcze wzmocnić PiS politycznie, prof. Domański przyznał, że jest to możliwe. "Powinien być traktowany przez PiS jako kolejny argument aktywności rządu, czyli większego udziału państwa, pewnego wzrostu etatyzmu, który był kiedyś postrzegany jako rodzaj gospodarki planowej. W tej chwili to model, który jest powieleniem modelu skandynawskiego państwa opiekuńczego, więc z tego względu jest to czynnik, który powinien wzmacniać notowania rządu, ale po zdefiniowaniu i przywróceniu pierwotnej definicji Polskiego Ładu" - powiedział.
Socjolog z Polskiej Akademii Nauk był też pytany, czy spór PiS z Solidarną Polską jest początkiem końca koalicji rządzącej.
"Politycy Solidarnej Polski podkreślają, że nie będą wychodzić z rządu, co jest całkiem racjonalną strategią. Ich krytyka kolegów z PiS z jednej strony nie jest zła, bo wskazuje, że obóz rządzący nie jest monolitem. Zbigniew Ziobro jest przeciwnikiem członkostwa Polski w Unii Europejskiej, ale to nie przeszkadza SP trwać w rządzie, z którego nie wystąpi, bo nie jest to ani w interesie Ziobry, ani w interesie jakiegokolwiek innego członka Solidarnej Polski. Sami nic nie znaczą na polskiej scenie politycznej" - odpowiedział.
Padło też pytanie, czy Donald Tusk będzie alternatywą dla Polaków w najbliższych wyborach i PO może wrócić do władzy.
"Nic nie wskazuje na to, że Platforma może wrócić do władzy. Jeżeli wróci do władzy, to jako koalicjant tzw. obozu opozycyjnego, ale z kolei nic nie wskazuje na to, że taka koalicja z opozycji się wyłoni" - zauważył w odpowiedzi.
Pytany, czy może to oznaczać, że PiS idzie po trzecią kadencję rządów, prof. Domański odpowiedział twierdząco. "Obecnie wszystko na to wskazuje. W tej chwili nie ma żadnej alternatywy dla PiS. Jedyną skuteczną alternatywą byłoby, gdyby zamiast Donalda Tuska pojawił się jakiś nowy, młody lider Platformy Obywatelskiej" - ocenił prof. Domański w rozmowie z "Rzeczpospolitą". (PAP)
Autor: Mieczysław Rudy
js/