Działania te armia rosyjska przeprowadziła podczas wspólnych ćwiczeń swoich strategicznych wojsk rakietowych przeznaczenia strategicznego, sił powietrzno-kosmicznych, oddziałów Południowego Okręgu Wojskowego oraz Floty Czarnomorskiej i Północnej.
Okręty i jednostki podwodne Floty Czarnomorskiej i Północnej przeprowadziły wystrzelenie pocisków manewrujących Kalibr i hipersonicznego pocisku Cyrkon przeciwko celom morskim i lądowym.
Odpalenie pocisku manewrującego Iskander odbyło się na poligonie Kapustin Jar w obwodzie astrachańskim na południu Rosji.
Z doświadczalnego kosmodromu Plesieck (w obwodzie archangielskim) przeprowadzono wystrzelenie międzykontynentalnego pocisku balistycznego Jars na poligon Kura (na Kamczatce).
Z okrętu podwodnego o napędzie atomowym Karelia przeprowadzono na Morzu Barentsa odpalenie pocisku balistycznego Siniewa na poligon Kura.
Bombowce Tu-95MS wystrzeliły pociski manewrujące na cele naziemne na poligonach Kura i Pemboj (w republice Komi).
Służby prasowe Kremla zapewniły, że wszystkie pociski trafiły w wyznaczone cele.
Część ćwiczeń obserwowali przywódcy Rosji i Białorusi: Władimir Putin i Alaksandr Łukaszenka.
Szef sztabu generalnego rosyjskiej armii Walerij Gierasimow powiedział na początku ćwiczeń, że ich celem jest przetrenowanie działań strategicznych sił ofensywnych z zakresu "gwarantowanego porażenia przeciwnika".
Manewry podzielono na dwa etapy. Pierwszym było ćwiczenie prowadzenia działań bojowych z użyciem broni "podwyższonego potencjalnego zagrożenia" - mówił szef sztabu. Druga część, według słów Gierasimowa, dotyczyła "zmasowanego zastosowania strategicznych sił ofensywnych" podczas "uderzenia odwetowego i kontruderzenia".
O zamiarze przeprowadzenia ćwiczeń sił strategicznych z udziałem Putina ministerstwo obrony Rosji poinformowało w przeddzień, 18 lutego.
O tym, że tego rodzaju ćwiczenia planowane są nie jesienią, a na początku roku, poinformowano w styczniu. Według dziennika "Financial Times", który powoływał się na oceny Pentagonu, zmiana terminu jest związana z obecnym zaostrzeniem napięć wokół Ukrainy.
Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)
mmi/