Wszczęto postępowanie w celu ustalenia możliwej szkody w środowisku po wycince na Kępie Bazarowej

2022-02-21 20:22 aktualizacja: 2022-02-21, 20:40
Fot. PAP/Tytus Żmijewski
Fot. PAP/Tytus Żmijewski
Dziś wszczęte zostało postępowanie w trybie ustawy o zapobieganiu szkodom w środowisku i ich naprawie, celem ustalenia możliwości wystąpienia szkody w środowisku na Kępie Bazarowej w Toruniu - przekazała PAP rzecznik prasowa RDOŚ Anna Gondek. Chodzi o sprawę wycinki drzew.

Jak informowała w ubiegłym tygodniu PAP wycinka drzew na wyspie Kępa Bazarowa została wstrzymana - po sygnałach o możliwym przekroczeniu decyzji środowiskowej.

"Zakres wycinki drzew jest znacznie większy, niż wskazany w decyzji Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Bydgoszczy o środowiskowych uwarunkowaniach dla inwestycji przebudowy mostu im. Józefa Piłsudskiego w Toruniu. Po weryfikacji w terenie zauważono, że wycięte zostały topole, wierzby, a także olcha czarna o znacznych rozmiarach. W tym momencie trwa postępowanie wyjaśniające" - informowała w ubiegłą środę PAP rzecznik prasowa RDOŚ w Bydgoszczy Anna Gondek.

Wycinka na Kępie Bazarowej 

Kępa Bazarowa to wyspa między Wisłą a jej południową odnogą Małą Wisłą - zlokalizowana dokładnie naprzeciwko historycznego centrum Torunia - średniowiecznego zespołu miejskiego wpisanego na lista światowego dziedzictwa UNESCO.

W poniedziałek Gondek odpowiadając na kolejne pytania PAP w tej sprawie wskazała, że "21 lutego zostało wszczęte postępowanie w trybie ustawy o zapobieganiu szkodom w środowisku i ich naprawie, celem ustalenia możliwości wystąpienia szkody w środowisku".

"W środę 23 lutego 2022 pracownicy RDOŚ w Bydgoszczy przeprowadzą wspólnie z Wojewódzkim Inspektorem Nadzoru Budowlanego w Bydgoszczy (kolejną - PAP) kontrolę, mającą na celu m.in. zweryfikowanie zgodności przeprowadzonych prac z decyzją Wojewody Kujawsko–Pomorskiego o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej nr 1/2020 z dnia 29 stycznia 2020 r. Podczas kontroli zweryfikowane zostanie także potencjalne występowanie w obrębie wyciętych drzew gatunków objętych ochroną, w szczególności bezkręgowców i porostów. Na obecnym etapie prowadzimy działania we współpracy z Wojewódzkim Inspektoratem Ochrony Środowiska w Bydgoszczy" - dodała Gondek.

Rzecznik prasowa bydgoskiego RDOŚ wskazała, że po zebraniu kompletu materiałów "zostaną one przekazane wraz ze stosownymi zgłoszeniami, do właściwych wg. kompetencji organów".

Wezwanie do złożenia wyjaśnień

W środowym oświadczeniu toruński magistrat wskazał, że "Miejski Zarząd Dróg zarządził wstrzymanie prac przy wycince oraz zorganizował wizję lokalną w terenie z udziałem przedstawicieli Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska".

"W związku z wątpliwościami w trakcie wizji, co do zgodności prac realizowanych przez wykonawcę ze zleconym zakresem, został wezwany on do złożenia stosownych wyjaśnień, które zostaną przekazane RDOŚ. Jednocześnie informujemy, iż firmę wykonującą prace wybrano w trybie zapytania ofertowego i musiała legitymować się odpowiednimi kwalifikacjami oraz doświadczeniem w realizacji tożsamych zadań" - dodano w oświadczeniu.

Miasto argumentowało także, że "Miejski Zarząd Dróg został zobowiązany do usunięcia drzew gatunku klon jesionolistny na terenie przylegającym w odległości 200 m od mostu drogowego im. marsz. Józefa Piłsudskiego o łącznej powierzchni ok. 15 ha zgodnie z decyzją RDOŚ nr 20/2019".

Magistrat wskazał, że obszar prac "zgodnie z mapami geodezyjnymi, jest lasem objętym +Uproszczonym planem zarządzania lasów dla miasta Torunia na okres od 1 stycznia 2016 do 31 grudnia 2025". Dodano, że zakres wycinki został przez MZD rozszerzony "w porozumieniu z Wydziałem Środowiska i Ekologii o usuwanie drzew suchych, zamierających, złomów, wywrotów i drzew zagrażających bezpieczeństwu. Działanie takie wynika wprost z zapisów ustawy i nie wymaga dodatkowych zgód i decyzji. Wyeliminowanie takich drzew jest nie tylko porządkowaniem lasu, ale też umożliwi prace polegające na pielęgnacji wartościowego podrostu oraz nasadzenia nowych drzew, zgodnie z warunkami siedliskowymi. Prowadzenie prac jednocześnie z usuwaniem klonów jesionolistnych miało na celu jednorazową ingerencję w teren".

Zawiadomienie ws. możliwości popełnienia przestępstwa

Społecznicy z Torunia zapowiedzieli w piątek wieczorem złożenie zawiadomienia do prokuratury ws. możliwości popełnienia przestępstwa podczas wycinki drzew na wyspie Kępa Bazarowa w Toruniu. W trakcie protestu stworzyli symboliczny "pomnik urzędniczej bezmyślności" z pnia zrąbanej topoli czarnej. Z informacji PAP wynika, że zawiadomienie ma zostać złożone jeszcze w tym tygodniu.

Przewodniczący Rady Okręgu Stawki Łukasz Winiarski wskazał, że mieszka w okolicy od 36 lat.

"Dzieciństwo spędziłem w dużej mierze na Kępie Bazarowej. Przychodziliśmy tu na jabłka i śliwki. Nic tutaj nie zostało. Przyszedłem tutaj w dzień - po raz pierwszy po tej wycince, która została wstrzymana, chociaż +rębak+ dalej chodzi. Łza się w oku zakręciła" - dodał.

"Gmina Miasta Toruń we wniosku skierowanym w 2018 roku do RDOŚ w Bydgoszczy zobowiązała się do niewycięcia ani jednego drzewa w ramach tej inwestycji. To również nie zostało dotrzymane" – mówił Piotr Marach z Zielonego Torunia.

"Bezsens urzędniczych decyzji sięgnął dna i sto metrów mułu" – ocenił Sylwester Jankowski z organizacji Społeczni Opiekunowie Drzew w Toruniu i Partii Zieloni.

"Wieczornica na zrębie lasu łęgowego" zgromadziła w piątek kilkadziesiąt osób, które uczciły minutą ciszy zdegradowane ich zdaniem środowisko naturalne. Na pniach wyciętych drzew zapalono znicze i świece. Z pnia topoli czarnej o obwodzie ok. 510 centymetrów stworzono symboliczny "pomnik urzędniczej bezmyślności".

Urząd Miasta Torunia oraz MZD nie odpowiedziało jeszcze na kolejne pytania PAP w tej sprawie. (PAP)

Autor: Tomasz Więcławski