Brytyjski premier: Wielka Brytania nakłada sankcje na pięć rosyjskich banków i trzy osoby fizyczne. To dopiero początek

2022-02-22 09:27 aktualizacja: 2022-02-22, 19:23
Boris Johnson, fot. PAP/EPA/ANDY RAIN
Boris Johnson, fot. PAP/EPA/ANDY RAIN
Brytyjski premier Boris Johnson poinformował, że Wielka Brytania nakłada sankcje na pięć rosyjskich banków i trzy osoby fizyczne." To dopiero początek" - zapowiedział brytyjski premier. Banki, które zostały objęte sankcjami to: Rossija Bank, IS Bank, General Bank, PSB i Black Sea Bank.

Sankcje nałożono też na trzy osoby fizyczne: Giennadija Timczenkę, Igora Rotenberga i Borisa Rotenberga.

Timczenko jest głównym udziałowcem Rossija Bank, natomiast Rotenbergowie są opisywani przez brytyjskie ministerstwo spraw zagranicznych jako osoby blisko związane z Putinem. Borys Rotenberg jest głównym udziałowcem banku SMP, a Igor Rotenberg jest zaangażowany w rosyjski sektor transportowy. Wszyscy trzej od kilku lat znajdują się na liście sankcji USA jako współpracownicy Putina.

Sankcje oznaczają zamrożenie wszelkich aktywów posiadanych w Wielkiej Brytanii przez te banki i osoby, zakaz podróżowania przez wskazane osoby do Wielkiej Brytanii oraz zakaz dokonywania jakichkolwiek interesów z nimi przez wszystkie osoby i firmy w Wielkiej Brytanii.

Johnson podkreślił w Izbie Gmin, że jest to "pierwsza transza" środków w odpowiedzi na uznanie przez Rosję niepodległości dwóch separatystycznych regionów na wschodzie Ukrainy - tzw. Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej (DRL i ŁRL) - oraz wkroczenie do nich rosyjskich wojsk.

Brytyjski premier ostrzegł przed "przedłużającym się kryzysem" na Ukrainie w związku z działaniami prezydenta Rosji Władimira Putina w ciągu ostatnich 24 godzin. Powiedział, że rozmieszczenie rosyjskich sił w DRL i ŁRL "jest równoznaczne z ponowną inwazją" po aneksji Krymu przez Moskwę w 2014 roku.

"Odmawiając Ukrainie jako państwu legitymacji i przedstawiając samo jej istnienie jako śmiertelne zagrożenie dla Rosji, Putin stwarza pretekst do ofensywy na pełną skalę" - wskazał Johnson, odnosząc się do poniedziałkowego wystąpienia rosyjskiego prezydenta.

Oskarżył Putina o przygotowywanie działań w celu "zniszczenia pokojowo nastawionego sąsiada" poprzez wydanie rozkazu wkroczenia "sił pokojowych" do regionów donieckiego i ługańskiego. Johnson ostrzegł, że na granicach Ukrainy znajduje się obecnie prawie 200 tys. rosyjskich żołnierzy, którzy są "w stanie najwyższej gotowości do ataku".

"Jeśli dojdzie do najgorszego, to naród europejski liczący 44 miliony mężczyzn, kobiet i dzieci stanie się celem wojny napastniczej na pełną skalę, prowadzonej bez żadnego uzasadnienia, z absurdalnych, a nawet mistycznych powodów, które Putin opisał wczoraj wieczorem" - powiedział w Izbie Gmin.

Obiecał, że nie zrezygnuje z poszukiwania dyplomatycznej drogi wyjścia z kryzysu "aż do ostatniej możliwej sekundy", ale przyznał, że Putin wydaje się "nieprzejednany i zdeterminowany, by dalej podporządkowywać sobie i dręczyć Ukrainę".

"Obawiam się, że wszystko wskazuje na to, że prezydent Putin jest rzeczywiście skłonny do inwazji na Ukrainę na pełną skalę, do opanowania, podporządkowania sobie niezależnego, suwerennego kraju europejskiego i myślę, że - powiedzmy to sobie jasno - będzie to absolutnie katastrofalne w skutkach" - oświadczył Johnson.

Brytyjski minister: inwazja na Ukrainę już się zaczęła, Rosja wybrała konfrontację

Inwazja Rosji na Ukrainę już się rozpoczęła, więc Wielka Brytania nałoży sankcje - zapowiedział rano brytyjski minister zdrowia Sajid Javid. Dodał, że Rosja wybrała konfrontację zamiast dialogu.

"Budzimy się w bardzo mrocznym dniu w Europie. Z tego, co już widzieliśmy i czego dowiedzieliśmy się dzisiaj, jasno wynika, że prezydent Rosji (Władimir) Putin postanowił zaatakować suwerenność Ukrainy i jej integralność terytorialną" - mówił Javid w rozmowie ze stacją Sky News, dodając, iż Wielka Brytania zawsze mówiła, że jest to "nie do przyjęcia".

"Widzieliśmy, że uznał te separatystyczne wschodnie regiony Ukrainy i możemy już powiedzieć, że wysłał czołgi i wojsko, więc myślę, że z tego można wywnioskować, że inwazja na Ukrainę się rozpoczęła" - ocenił. "Od samego początku tego kryzysu bardzo wyraźnie mówiliśmy, że nie zawahamy się przed podjęciem działań" - podkreślił Javid.

Z kolei w rozmowie z BBC News potwierdził, że Wielka Brytania nałoży ukierunkowane sankcje na "osoby, firmy i przedsiębiorstwa mające powiązania z rosyjskim reżimem".

"Zawsze wolelibyśmy dialog i nadal będziemy go prowadzić, ale z działań prezydenta Putina jasno wynika, że wybrał konfrontację zamiast dialogu" - mówił Javid.

"Myślę, że jest to teraz ogromnie ważny moment dla Europy. Jest to teraz prawdziwy test szczególnie dla Europy Zachodniej, abyśmy wszyscy się zjednoczyli, abyśmy pracowali razem w jedności, ponieważ wszyscy pamiętamy, co się dzieje, gdy agresorzy pozostają bezkarni" - wskazał.

We wtorek od rana trwa posiedzenie rządowego sztabu kryzysowego poświęconego sytuacji na Ukrainie, któremu przewodniczy premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson.

Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)

jjk/kw/