W piątek w Warszawie spotkali się przywódcy państw Bukaresztańskiej Dziewiątki (B9).
Prezydent Estonii Alar Karis podkreślił na konferencji po spotkaniu, że "Rosji ta agresja nie może ujść na sucho". "Musimy zatrzymać Putina. Rosja musi otrzymać jasne przesłanie izolacji i sankcji. To samo dotyczy Białorusi" - powiedział.
"Nie ma wątpliwości, że sankcje uderzą również w nas, ale demokracja i wolność mają swoją cenę. To nie czas na negocjacje" - ocenił. "Jesteśmy gotowi do pełnej blokady, jeśli będzie to konieczne" - zapewnił. Dodał, że trzy dni temu odwiedził w Kijowie prezydenta Zełenskiego, który powiedział, że ważne dla niego jest uzyskanie jasnej perspektywy akcesji Ukrainy do Unii Europejskiej. "Ta sprawa nie może już dłużej czekać" - powiedział prezydent Estonii.
Prezydent Łotwy Egils Levits podkreślił konieczność wzmocnienie wschodniej flanki NATO. "Zostały już podjęte decyzje, dotyczące dalszej dyslokacji personelu wojskowego Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Niemiec, a także Francji na wschodnią flankę NATO" - poinformował.
"Rosja kłamie i cały świat o tym wie. Powinniśmy zatem przeciwstawiać się propagandzie rosyjskiej na Zachodzie, ale powinniśmy także komunikować się z populacją rosyjską" - dodał. "Wczoraj, pomimo represji, odbyło się kilka demonstracji, to oznacza, że nie wszyscy wspierają reżim i powinniśmy zachęcać Rosjan do zastanawiania się nad tym, że ten reżim, nie jest czymś, czego Rosja potrzebuje" - zaproponował.
Prezydent Litwy Gitanas Nausėda zapowiedział nałożenie jeszcze większych sankcji na Rosję w przyszłości. Mówił, że w tej tragicznej dla Ukrainy sytuacji, widzi jedność działań NATO, Unii Europejskiej i Rady Europejskiej. "Dzięki temu jesteśmy w stanie podjąć konieczne decyzje, takie jak ta podjęta w Brukseli" - ocenił. "Nałożyliśmy sankcje, które są dość mocne, ale chciałbym, żeby były jeszcze mocniejsze" - powiedział. "To prawdopodobnie kwestia czasu. Nałożymy kolejny pakiet sankcji, które pokażą Władimirowi Putinowi i jego administracji, że tym razem jesteśmy bardzo poważni i Rosja zostanie odizolowana, a ta izolacja nie będzie przyjemna" - zapewnił.
Szef unijnej dyplomacji: Putin i Ławrow dodani do listy sankcji UE
Prezydent Rosji Władimir Putin i minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow zostali dodani do listy sankcji UE - poinformował w piątek po spotkaniu szefów MSZ państw UE szef unijnej dyplomacji Josep Borrell. Sankcje polegają na zamrożeniu aktywów w UE.
„Jedynymi przywódcami na świecie, którzy są objęci sankcjami przez Unię Europejską, są (Baszar) el-Asad z Syrii, (Alaksandr) Łukaszenka z Białorusi, a teraz Putin z Rosji” – powiedział Borrell na konferencji prasowej po spotkaniu ministrów spraw zagranicznych UE, którzy omawiali szczegóły sankcji UE wobec Rosji i Białorusi.
Przekazał też, że wyłączenie Rosji z systemu SWIFT może zostać przyjęte w najbliższych dniach, w zależności od postępowania Rosji. W tej sprawie obecnie nie ma konsensusu między państwami członkowskimi.
Borrell przekazał, że ministrowie zdecydowali na spotkaniu, że UE uderzy sankcjami we wszystkich, który odgrywają znaczącą rolę gospodarczą we wspieraniu reżimu Putina. Podkreślił, że unijne sankcje spowodują wzrost inflacji w Rosji, erozję jej bazy przemysłowej oraz obniżenie inwestycji zagranicznych.
Szef dyplomacji UE był pytany przez dziennikarzy, czy UE planuje wprowadzić kolejny, trzeci pakiet sankcji. „Nie chciałbym wymyślać koncepcji trzeciego pakietu. Właśnie powiedzieliśmy, że wszystko jest na stole. Ciężko pracowaliśmy, aby wprowadzić ten (drugi - PAP) pakiet w życie, a teraz musimy włożyć wysiłki w jego wdrożenie, co nie jest takie łatwe” – powiedział Borrell. Dodał, że nie należy oczekiwać trzeciego pakietu "w najbliższych dniach lub godzinach".
UE zdecydowała się znacznie ograniczyć dostęp Rosji do europejskich rynków kapitałowych, utrudniając i zwiększając koszt finansowania jej zadłużenia. Ograniczy też dostęp Rosji do kluczowych technologii i komponentów elektronicznych i oprogramowania, co ma uderzyć w rosyjską gospodarkę.
Zabroniony będzie eksport do Rosji samolotów, części i wyposażenia przemysłu lotniczego i kosmicznego, a także technologii rafinacji dla przemysłu naftowego. Sankcje będą dotyczyć też towarów podwójnego zastosowania (cywilne i wojskowe). Banki w UE będą miały zakaz przyjmowania depozytów od obywateli Rosji o wartości ponad 100 000 euro.
Autor: Olga Łozińska
kgr/