"Perspektywy, jakie otwierają się przed Chinami są świetliste, choć wyzwania, którym musimy stawić czoło, są poważne" – powiedział Xi.
Do największych zagrożeń przywódca ChRL zaliczył ruchy odśrodkowe i separatyzm w prowincji Sinciang (Xinjang) na zachodzie kraju oraz w Tybecie. "Separatyści chcieliby oderwać te regiony od reszty kraju" - ocenił.
Podkreślił, że zasada "jednych Chin" zachowuje swą ważność i nadal będzie stanowić istotę dalszej polityki władz w Pekinie. "W ciągu ostatnich pięciu lat udało się nam skutecznie zablokować wszelkie próby niepodległościowe Tajwanu" - wskazał prezydent Chin. Wykluczył możliwość zaakceptowania przez Pekin niezależności Tajwanu.
Chiński przywódca, dla którego rozpoczynający się w środę zjazd Komunistycznej Partii Chin (KPCh) jest okazją do umocnienia swej pozycji poprzez uzyskanie mandatu na druga kadencję, zapowiedział w swym wystąpieniu, że "nie będzie żadnego pobłażania dla przypadków korupcji", której macki obejmują coraz szersze kręgi partyjne, rządowe i wojskowe. Jak zauważył, "korupcja jest najbardziej destrukcyjnym czynnikiem, który delegitymizuje władzę partii w Chinach".
Jednocześnie, prezydent Xi podkreślił, że w tym, co dotyczy gospodarki, decydującą rolę musi odgrywać samoregulacja wynikająca z zasad wolnego rynku i obecności wielu aktorów w gospodarce. "Tylko to pozwoli poprawić wydajność i zapewnić trwały rozwój krajowi" – powiedział.
Rozpoczynający się w środę zjazd Komunistycznej Partii Chin (KPCh) będzie trwał tydzień, do 24 października. Na czas trwania obrad wzmocniono środki ostrożności i nasilono monitorowanie dysydentów w całych Chinach.
Zjazd wytyczy nową strategię rozwoju na kolejnych pięć lat, kontynuując reformy strukturalne, z których wykluczone jest przyjęcie systemu wielopartyjnego - podkreślił rzecznik zjazdu Guo Zheng. "Strukturalnej reformy politycznej nie można zrobić z dnia na dzień. Chiny nie będą na ślepo kopiować ani powielać modelu innych krajów" - powiedział dziennikarzom.
Oczekuje się, że zjazd umocni władzę prezydenta Chin, który zostanie na drugą kadencję przywódcą KPCh i będzie nadal dominować w chińskiej polityce przez kolejnych pięć lat albo i dłużej, praktycznie nie mając żadnej opozycji - pisze agencja AP.
Przemówienie Xi, który jest najpotężniejszym chińskim przywódcą od dziesięcioleci, omawiające główne osiągnięcia ostatniej pięciolatki i wytyczające partyjne priorytety na następną, uważane jest przez ekspertów za sprawdzian jego siły. Oczekuje się, że polityczna teoria Xi zostanie włączona do statutu partii, podobnie jak było w przypadku jego poprzedników Mao Zedonga czy Deng Xiaopinga.(PAP)
mars/