Były premier Wielkiej Brytanii: nikt nie pomógł uchodźcom z Ukrainy bardziej niż Polska

2022-03-25 23:57 aktualizacja: 2022-03-26, 08:58
Były brytyjski premier David Cameron. Fot. PAP/EPA/NEIL HALL
Były brytyjski premier David Cameron. Fot. PAP/EPA/NEIL HALL
Żaden kraj nie zrobił więcej w kwestii pomocy uchodźcom z Ukrainy niż Polska - napisał w najnowszym numerze tygodnika "The Spectator" były brytyjski premier David Cameron, który w zeszłym tygodniu pojechał ciężarówką do Polski, zawożąc pomoc humanitarną dla Ukraińców.

Cameron, premier z ramienia Partii Konserwatywnej w latach 2010-2016, wynajął ciężarówkę, aby wraz z laburzystowską radną ze swojej miejscowości i jeszcze jednym współpracownikiem zawieźć do Polski dary dla ukraińskich uchodźców zebrane przez organizację charytatywną Chippy Larder.

"Żaden kraj nie zrobił więcej dla pomocy uchodźcom z Ukrainy niż Polska. Bardzo wzruszający był widok pracy, jaką wykonano w magazynie Czerwonego Krzyża na wschód od Krakowa, gdy dostarczaliśmy zaopatrzenie. Była prawie godz. 23 w sobotę i panował mróz, ale strażacy i wolontariusze Czerwonego Krzyża pracowali na okrągło. W naszym hotelu były pokoje zarezerwowane dla uchodźców, opłacone przez lokalne organizacje charytatywne. Kładki nad autostradami były pomalowane na ukraińskie kolory, niebieski i żółty. Nawet podświetlane znaki drogowe, które zazwyczaj informują, że należy trzymać się ograniczeń prędkości, wyświetlały napisy Solidarni z wolną Ukrainą" - napisał Cameron w tekście, w którym dzieli się wrażeniami z podróży.

Wyraził on też opinię, że o ile brytyjskie wsparcie dla Ukrainy w sferze militarnej, dyplomatycznej i politycznej jest właściwe, to w kwestii pomocy humanitarnej być może mogłaby ona zrobić więcej.

 

W tekście odniósł się także do kontaktów z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, w czasie gdy był premierem.

"Z czasów, kiedy miałem do czynienia z Putinem, najbardziej utkwiło mi w pamięci jego bezczelne kłamstwo. Potrafił bez skrępowania kłamać na temat obecności rosyjskich wojsk w Donbasie w 2012 roku czy losu malezyjskiego samolotu zestrzelonego przez wspieranych przez Rosję separatystów. Pojechałem do Tbilisi, gdy w 2008 r. dokonał inwazji na Gruzję, i ostrzegałem, że nieodpowiednia reakcja Zachodu będzie oznaczać, że zajmie kolejne terytoria, w tym być może na Ukrainie. Ale to, czego jesteśmy świadkami teraz, to zupełnie inny poziom: to inwazja na pełną skalę na suwerenny, niepodległy kraj europejski. To należy do innego wieku - a Putin powinien stanąć przed trybunałem do spraw zbrodni wojennych" - podkreślił Cameron.