W maju prawdopodobny koniec procesu oskarżonych ws. uprowadzenia i pomocnictwa w zabójstwie Ziętary

2022-03-28 16:24 aktualizacja: 2022-03-28, 18:05
Fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk
Fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk
Przed poznańskim sądem dobiega końca proces byłych ochroniarzy firmy Elektromis oskarżonych o uprowadzenie, pozbawienie wolności i pomocnictwo w zabójstwie poznańskiego dziennikarza Jarosława Ziętary. W połowie maja zaplanowano przesłuchanie ostatniego świadka.

Proces Mirosława R., ps. Ryba, i Dariusza L., ps. Lala, oskarżonych o uprowadzenie, pozbawienie wolności i pomocnictwo w zabójstwie dziennikarza Jarosława Ziętary toczy się przed Sądem Okręgowym w Poznaniu od stycznia 2019 roku. Według ustaleń prokuratury, we wrześniu 1992 roku, oskarżeni, podając się za funkcjonariuszy policji, podstępnie doprowadzili do wejścia Ziętary do samochodu przypominającego radiowóz policyjny. Następnie przekazali go osobom, które dokonały jego zabójstwa, zniszczenia zwłok i ukrycia szczątków. Oskarżeni nie przyznają się do winy.

Ponad 60-letni obecnie Mirosław R. i ponad 50-letni Dariusz L., byli w pierwszej połowie lat 90. pracownikami poznańskiego holdingu Elektromis, którego działalnością interesował się Ziętara. W toku postępowania śledczy ustalili, że oskarżeni działali wspólnie z inną, nieżyjącą już osobą.

Podczas poniedziałkowej rozprawy sąd poinformował, że na kolejnej – którą wyznaczono w połowie maja – zeznania ma złożyć ostatni ze świadków. Sąd zapowiedział również, że wówczas wyjaśnienia uzupełniające będą mogli złożyć oskarżeni. O takim zamiarze informował już wcześniej Mirosław R. ps. Ryba – drugi z oskarżonych Dariusz L., ps. Lala nie uczestniczy w rozprawach.

Po przesłuchaniu ostatniego świadka, a także po złożeniu wyjaśnień uzupełniających sąd planuje zakończyć przewód sądowy. Jeżeli wszystkie czynności uda się przeprowadzić "zgodnie z planem", wówczas strony wygłoszą także mowy końcowe.

Oskarżonym grozi nawet dożywocie.(PAP)

autor: Anna Jowsa

kw/