Cytowany syryjski ochotnik przyznał, że zdaje sobie sprawę, że Rosja dokonuje masakry na Ukrainie, ale zgłosił się, bo zaciągnięcie się do walki pozwala wielu ubogim Syryjczykom na wyżywienie rodzin. Podkreślił, że on sam zgłosił się ze względu na oferowane pieniądze.
Powiedział, że jego rodzina nie chce, by wyjeżdżał, ale obiecano mu, że w razie jego śmierci jego bliscy otrzymają równowartość 37 tys. funtów (ponad 207 tys. złotych). Dodał, że wie o co najmniej 200 osobach, które zgłosiły się na ochotnika.
Jak wskazuje BBC, rząd ukraiński i jedna z wiodących syryjskich organizacji pozarządowych twierdzą, że w całej Syrii powstało 14 ośrodków rekrutacyjnych.(PAP)
kw/