We wtorek o godz. 12 rozpocznie się posiedzenie prezydenckiej Rada do spraw Rolnictwa i Obszarów Wiejskich, w którym weźmie udział prezydent Andrzej Duda.
Ardanowski powiedział PAP, że będzie to nadzwyczajne posiedzenie Rady wywołane sytuacją związaną z wojną na Ukrainie. "Kiedy dwa tygodnie temu analizowaliśmy wpływ wojny i niszczenie rolnictwa ukraińskiego na sytuację żywnościową na świecie, członkowie Rady zasugerowali, że trzeba jak najszybciej poinformować pana prezydenta o zaistniałej sytuacji i podjąć pewne działania" - powiedział Ardanowski.
Jak zaznaczył, wojna pokazuje, że gospodarka rolna i produkcja żywności na całym świecie jest systemem naczyń połączonych.
Podkreślił, że Rosjanie niszczą ukraińskie rolnictwo, a wiele pół ukraińskich nie zostanie w tym roku obsianych. "W związku z tym Ukraina wypada ze światowego rynku produkcji żywności" - mówił Ardanowski. Rosjanie zniszczyli też - mówił - infrastrukturę portową lub zablokowali porty Morza Czarnego rekwirując statki ze zbożem ukraińskim, co wpłynie na sytuację krajów uzależnionych od importu zboża z Ukrainy, ale również z Rosji - z uwagi na embargo handlowe.
"W tej sytuacji uważamy, że kraje, które mają korzystne warunki do rozwoju rolnictwa, takie jak Polska, powinny zwiększać produkcję żywności. To ważne w kontekście bezpieczeństwa żywnościowego polskich obywateli, jak również milionów uchodźców z Ukrainy" - powiedział. Nie wykluczył przy tym, że pomoc żywnościowa będzie potrzeba również na Ukrainie. "Jeżeli w tym roku produkcja będzie znikoma, to może się okazać, że głód zajrzy im w oczy" - dodał.
Ardanowski wskazał ponadto, że na problemy wywołane wojną na Ukrainie nakładają się kolejne, w tym m.in. ogromny wzrost kosztów produkcji i droga energia. Według niego pochodną uzależnienia Europy od rosyjskiej energii jest gwałtowny wzrost cen nawozów, środków ochrony roślin, pasz i kosztów transportu.
Ardanowski: polityka UE powinna zostać "diametralnie zweryfikowana"
Według niego również polityka UE powinna zostać "diametralnie zweryfikowana". "Polityka, która będzie realizowana w Europie od stycznia 2023 roku, zakłada ograniczenie produkcji żywności w Europie" - uważa Ardanowski. W jego opinii jest to "całkowicie nielogiczne i sprzeczne zarówno z europejską, jak i polską racją stanu". "Chcemy poinformować o tym pana prezydenta z sugestią, którą przekazałem do Kancelarii Prezydenta, by pan prezydent podjął działania i wpłyną na polski rząd, by na poziomie europejskim zainicjował odejście od Zielonego Ładu lub przynajmniej zawieszenie go na jakiś czas" - powiedział Ardanowski. Dodał, że chodzi o to, "by pod kątem produkcji żywności na nowo przeanalizować cele, które zostały sformułowane dla Zielonego Ładu w całkiem innych okolicznościach". "To jest stanowisko Rady, które chcemy bardzo precyzyjnie panu prezydentowi przedstawić odpowiadając równocześnie na jego szczegółowe pytania" - dodał.
Ogłoszony przez Komisję Europejską w grudniu 2019 r. pakiet Europejski Zielony Ład (ang. Green Deal) to projekt unijnej strategii, która ma doprowadzić UE do neutralności klimatycznej w 2050 r. Zielony Ład zakłada m.in., że w UE do 2030 r. 25 proc. areału będzie pod uprawami ekologicznymi.
Jednym z głównych instrumentów realizacji Europejskiego Zielonego Ładu ma być "Fit for 55", czyli ogłoszony przez KE pakiet propozycji legislacyjnych dostosowujących akty prawne w zakresie klimatu i energii do podwyższonego celu redukcji emisji gazów cieplarnianych w UE do 2030 r. z 40 do 55 proc. względem poziomu z 1990 r. Będzie wymagać inwestycji szacowanych na ok. 500 mld euro rocznie do 2030 r. (o 350 mld euro więcej niż w latach 2011-2020).(PAP)
Autor: Daria Kania
mar