Zamordowani "nieuzbrojeni cywile" byli bici przed śmiercią - głosi komunikaty prokuratury.
Wcześniej w poniedziałek Wenediktowa oświadczyła, że w regionie kijowskim, m.in. w Buczy, prowadzone są śledztwa dotyczące czynów sił rosyjskich, które można uznać za zbrodnie wojenne.
Najtragiczniejsza sytuacja jest w Borodziance, miejscowości położonej na północny zachód od Kijowa - powiedziała Wenediktowa, nie podając dodatkowych informacji.
Resort spraw wewnętrznych Ukrainy poinformował, że nadal aktualizuje liczbę osób zamordowanych w Buczy, ponieważ ich ciała były chowane w piwnicach, domach, na placach i bezpośrednio na terenie przylegającym do budynków. Zginęło ponad 400 osób.
mar/