Ukraińska rzeczniczka praw człowieka: Rosjanie, tak jak za Stalina, wywożą Ukraińców na Daleki Wschód kraju

2022-04-13 16:21 aktualizacja: 2022-04-13, 18:02
Fot. SERGEI ILNITSKY PAP/EPA
Fot. SERGEI ILNITSKY PAP/EPA
Państwo rosyjskie prowadzi akcję propagandową w mediach społecznościowych, mającą na celu zachęcenie do emigracji Ukraińców z oblężonego Mariupola na Daleki Wschód Rosji; podobne działania były podejmowane za Stalina - napisała w środę na Facebooku ukraińska rzeczniczka praw człowieka Ludmyła Denisowa.

"Daleki Wschód Rosji jest dołujący z powodu wyjątkowo niskiego poziomu życia i surowego klimatu. Poprzez wprowadzenie na te tereny obywateli Ukrainy okupant planuje zapełnić tamtejsze miejscowości i zmusić Ukraińców do pracy w nieludzkich warunkach. Podobne procesy zachodziły w Rosji w czasach stalinowskich" - napisała Denisowa.

 

УКР/ENG ⚡Геноцид рф українців у Маріуполі – вбивства, зачистки, депортація. ⚡На сьогодні, за попередніми даними...

Posted by Людмила Денісова on Wednesday, April 13, 2022

Wedle rzeczniczki, osobom, które zgodzą się na przesiedlenie jest obiecywanych 170 tys. rubli pomocy na początek, 8,5 tys. zasiłku socjalnego, dodatek mieszkaniowy w wysokości 600 tys. rubli i kredyt hipoteczny o preferencyjnym oprocentowaniu.

Denisowa opisała także domniemany rosyjski atak chemiczny na Mariupol

Denisowa opisała także domniemany rosyjski atak chemiczny na Mariupol w poniedziałkową noc. Wiatr miał roznieść chemiczne opary po mieście i jego okolicach. Mieszkańcy dwóch położonych na zachód od Mariupola wsi skarżą się na gwałtowne pogorszenie stanu zdrowia, dziwny smak w ustach i inne oznaki zatrucia chemicznego - przekazała rzeczniczka. Urząd miasta Mariupola poinformował, że mieszkańcy wsi są obecnie ewakuowani.

W Mariupolu zarejestrowano także działanie trzynastu mobilnych krematoriów, w których Rosjanie palą zalegające na ulicach ciała zmarłych cywilów - napisała również Denisowa. Uzupełniła, że okupanci mają umieszczać w obozach filtracyjnych wszystkich potencjalnych świadków zbrodni popełnianych w mieście.

Denisowa przypomniała, że od początku wojny, wedle wstępnych danych donieckiej administracji obwodowej, zmarło od 20 do 22 tys. mieszkańców Mariupola.(PAP)

dsk/