W środę w Sejmie odbyło się drugie czytanie projektu nowelizacji ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, autorstwa posłów PiS.
Zgodnie z nim, jednostki samorządu terytorialnego będą mogły otrzymywać dofinansowanie z Ministerstwa Obrony Narodowej na budowę i remonty strzelnic oraz rozwijanie sportu strzeleckiego, w szczególności wśród dzieci i młodzieży oraz organizacji proobronnych. JST będą mogły ubiegać się także o środki na budowę i remonty pomników upamiętniających "tradycję, chwałę i sławę oręża polskiego".
Komisje obrony narodowej oraz samorządu terytorialnego i polityki regionalnej rekomendują przyjęcie projektu ustawy.
Sprawozdawczyni komisji posłanka PiS Anna Maria Siarkowska mówiła podczas środowej debaty, że projekt zapewnia poprawę bezpieczeństwa kraju, tworząc możliwość pozyskania środków przez samorządy, nie obligując ich do niczego. "Państwo powinno inwestować w bezpieczeństwo, bo bezpieczeństwo jest dobrem wspólnym" - zaznaczyła.
Zdaniem Siarkowskiej, Polacy powinni wiedzieć, jak posługiwać się bronią palną, bo - jak podkreśliła - jest to kwestia kluczowa dla naszego bezpieczeństwa, zarówno z punktu widzenia państwa, jak i potrzeb cywilnych m.in. do celów obrony indywidualnej.
Poseł PiS Tadeusz Dziuba stwierdził, że projekt wychodzi naprzeciw potrzebom doskonalenia umiejętności obronnych obywateli i potrzebie upamiętnienia patriotycznych czynów i postaw. W jego ocenie nowe prawo da "realny impuls w budowaniu infrastruktury strzeleckiej", a także szansę na efektywne spopularyzowanie strzelectwa w Polsce.
Z kolei poseł PO Cezary Tomczyk (PO) stwierdził, że są inne, pilniejsze potrzeby, które powinny być w Polsce realizowane. Wymieniał remonty dróg, skrócenie kolejek do lekarzy, czy zapewnienie dzieciom miejsc w żłobkach i przedszkolach. "Mieliśmy mieć Polskę orlików, będziemy mieć Polskę strzelnic i pomników" - mówił.
Poseł powiedział, że projekt nie określa wysokości kosztów związanych z wprowadzeniem proponowanych rozwiązań. W jego ocenie może to pochłonąć nawet 2,6 mld zł - przy założeniu, że strzelnice miałyby powstać w każdym powiecie w Polsce. Tomczyk, w imieniu klubu PO, złożył poprawki do projektu.
Wiceszef MON Michał Dworczyk odnosząc się podczas sejmowej debaty do wyliczeń posła Tomczyka stwierdził, że nie są one oparte na faktach, a budowa strzelnicy może kosztować zarówno 50 tys., jak i 25 mln zł. Podkreślił, że chce, aby w grudniu został ogłoszony program dot. strzelnic i zasady, na jakich samorządy mogą się ubiegać o dofinansowanie i jak miałaby wyglądać współpraca samorządów z resortem obrony. Dodał, że w tym momencie MON nie wie, ile środków zostanie przeznaczonych na realizację założeń nowelizacji.
Poseł Andrzej Maciejewski (Kukiz'15) oświadczył, że jego klub popiera projekt. Wskazywał, że projektowane zmiany nie obligują samorządów do tworzenia strzelnic, a dają im taką możliwość. "Walczymy dziś nie o fanaberię, a o możliwość, by od 1 stycznia 2018 r. zgodnie z prawem, bez naciągania (...) móc wesprzeć samorządy dotacją - nie obowiązkiem" - mówił.
"Nie czarujmy się, ponad 2400 gmin na pewno z tego nie skorzysta, jest to niewykonalne. Ale każda gmina, która zrobi to dodatkowo - będzie to na plus dla Polski" - stwierdził Maciejewski.
Poseł Nowoczesnej Marek Sowa wskazywał, że projekt nie odnosi się do budowy strzelnic wojskowych, a cywilnych. To zadanie, w ocenie posła, leży w gestii ministra sportu. Z kolei dofinansowanie upamiętnienia oręża polskiego jest - według Sowy - zadaniem resortu kultury i dziedzictwa narodowego oraz Instytutu Pamięci Narodowej.
Zaznaczył, że Nowoczesna nie mam nic przeciwko budowie strzelnic, ale nie kosztem przekazywania środków przeznaczonych na modernizację armii. "Nie możemy się zgodzić na tego typu propozycję" - oświadczył Sowa. Złożył też wniosek o odrzucenie projektu ustawy w drugim czytaniu.
Urszula Pasławska (PSL) oceniła, że strzelnice nie są obiektami, z których będą korzystać wszyscy mieszkańcy gmin. W jej ocenie, bardziej uzasadnione byłyby "powszechne" inwestycje, takie jak budowa basenów, hal sportowych, stadionów, czy infrastruktury drogowej.
Wątpliwości posłanki PSL budzi też to, że projekt nie precyzuje kryteriów podziału środków. Zapowiedziała, że Stronnictwo wyrazi swoje stanowisko wobec projektu ustawy w głosowaniu.
Wiceminister Dworczyka stwierdził podczas sejmowej debaty, że projektowane zmiany są szansą dla samorządów i lokalnych społeczności na realizację inwestycji, na które w tej chwili nie mają środków. Projekt - w ocenie wiceministra - wesprze też rozwój sportu strzeleckiego i organizacji proobronnych. "Dzięki temu projektowi mają szanse wzrosnąć możliwości szkoleniowe dla Wojska Polskiego" - podkreślił wiceszef MON. (PAP)
autor: Aleksandra Rebelińska