Były zawodnik MMA skazany za nieumyślne spowodowanie śmierci

2022-04-20 13:35 aktualizacja: 2022-04-20, 19:33
Fot. PAP/Adam Warżawa
Fot. PAP/Adam Warżawa
Wyrok roku pobawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata za nieumyślne spowodowanie śmierci usłyszał w środę były zawodnik MMA Jakub P. Decyzją lubelskiego sądu, skazany ma także zapłacić rodzinie zmarłego 50 tys. zł zadośćuczynienia i regularnie informować kuratora sądowego o przebiegu okresu próby.

Do zdarzenia doszło w nocy 4 października 2020 r. Do stojących przed jedną z restauracji w Rykach Jakuba P. i jego towarzyszki podszedł będący "pod widocznym działaniem alkoholu" Michał B.

Jak ustaliła później prokuratura, Michał B. chwycił Jakuba P. za ramię i zapytał: "czy nie chciałby w łeb dostać". Następnie "zamachnął się i chciał uderzyć oskarżonego w twarz".

Oskarżony wyprowadził dwa uderzenia: otwartą dłonią z tzw. liścia i cios pięścią. "W następstwie tego ciosu pokrzywdzony przewrócił się upadając na podłoże, a w zasadzie uderzając częścią potyliczną (…) w twarde podłoże. Była to betonowa ażurowa kostka" – wykazał proces.

Michała B. odwieziono do szpitala w Garwolinie, gdzie zmarł 4 listopada tego samego roku. Sekcja wykazała, że "śmiertelnym w skutkach następstwem urazu były (…) obrażenia ośrodkowego układu nerwowego".

Prokuratura Rejonowa w Rykach oskarżyła Jakuba P. o spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, którego następstwem była śmierć człowieka.

Wydając wyrok Sąd Okręgowy w Lublinie zmienił kwalifikację czynu na nieumyślne spowodowanie śmierci i skazał Jakuba P. na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata okresu próby. W tym czasie ma regularnie informować kuratora sądowego o przebiegu próby. Skazany ma także zapłacić matce zmarłego 50 tys. zł zadośćuczynienia.

Jak powiedziała uzasadniając wyrok sędzia Marcelina Kasprowicz, celem działania oskarżonego nie było spowodowanie śmierci Michała B.

"Nie można podzielić w tym momencie stanowiska oskarżyciela publicznego, że oskarżony świadomie dążył, a zatem także działając z zamiarem ewentualnym, do spowodowania u pokrzywdzonego ciężkiego uszczerbku na zdrowiu" - stwierdziła. "Oskarżony swoim zachowaniem wyczerpał znamiona występku nieumyślnego spowodowania śmierci" – dodała.

Sędzia podała, że w momencie zdarzenia Michał B. znajdował się pod znacznym działaniem alkoholu, miał 3,7 promila alkoholu we krwi.

W akcie oskarżenia prokuratura wskazała, że Jakub P. trenował MMA. Według sędzi, ta okoliczność pozostaje dla sądu "zupełnie irrelewantna". Przypomniała, że oskarżony zaczął trenować MMA dopiero parę tygodni przed zdarzeniem. Powołała się na opinię biegłego, który wskazał, że zadane przez Jakuba P. uderzenie "nie wykorzystywało technik walki MMA".

Następnie sędzia zwróciła uwagę na postawę oskarżonego, który wielokrotne przepraszał za swój czyn, pozostał na miejscu zdarzenia i udzielił pomocy pokrzywdzonego, a po przyjeździe policji zrelacjonował przebieg zdarzenia. Dlatego, stwierdziła sędzia, sąd postanowił "dać oskarżonemu szansę" i zastosować warunkowe zawieszenie wykonania kary.

Obecna w sądzie matka zmarłego była wyraźnie poruszona. Po wyjściu z sali rozpraw powiedziała mediom, że żaden wyrok nie będzie dla niej sprawiedliwy.

Jakub P. odmówił rozmowy z dziennikarzami.

Wyrok jest nieprawomocny.(PAP)

Autor: Piotr Nowak

kw/

TEMATY: