Wiceminister Wąsik podkreślił, że Polska wykonała wszystkie sankcje nałożone na Rosję przez Unię Europejską. "Jednak polskie warunki są troszeczkę inne. W Polsce działają firmy, które albo nie zostały objęte sankcjami unijnymi, firmy Rosyjskie, które uciekły od sankcji unijnych. Zdarza się tak, że natychmiast po wprowadzeniu sankcji unijnych jakiś oligarcha, przepisał swoja firmę, na brata albo siostrę (…) i w związku z tym uniknął sankcji" – wyjaśnił w Polskim Radiu 24.
Polska mrozi majątki oligarchów
Wiceszef MSWiA wskazał, że "nie wszystkie rosyjskie firmy działające w Polsce działają na rynku unijnym". "Dlatego postanowiliśmy nałożyć sankcje na firmy rosyjskie działające w Polsce i w innych krajach, (…) tak żeby firmy rosyjskie nie zarabiały pieniędzy dla Putina na wojnę" – oznajmił.
Wytłumaczył, że Polska "mrozi" majątki oligarchów. "Żeby je skonfiskować, trzeba zmienić konstytucję. Złożyliśmy odpowiedni projekt, ale do tego trzeba mieć większość dwie trzecie głosów. Opozycja zapowiedziała, pewnie nawet nie czytając projektu, że go nie poprze. (…) Opozycja ma usta pełne frazesów dot. walki z Putinem. Pojawia się projekt, który pozwala konfiskować majątki, to moment +sprawdzam+".
We wtorek minister spraw wewnętrznych i administracji, minister koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński ogłosił polską listę sankcyjną obejmującą rosyjskie podmioty i oligarchów prowadzących interesy na terenie RP. Na polskiej liście sankcyjnej znalazło się 50 rosyjskich podmiotów i oligarchów, zidentyfikowanych przez polskie służby.(PAP)
an/