Prezydent wskazywał, że uczestniczymy w Marszu Żywych nie tylko po to, aby złożyć hołd pomordowanym, ale też by pokazać, że Państwo Izrael nie tylko istnieje, ale ma prawo do istnienia.
"Przychodzimy tutaj, po to by pokazać, że o ile w czasie II wojny światowej Niemcom hitlerowskim udało się zetrzeć mój kraj z mapy, wymazać ją i mordować Polaków, także Żydów polskich, to nigdy więcej nie dopuścimy by coś takiego tutaj się powtórzyło" - mówił.
Święte prawo do życia
"Jesteśmy tutaj też po to, by pokazać, że "absolutnie nie ma zgody wobec próby odebrania wolności i bezkarnego zabijania narodu ukraińskiego, tak jak to się dzisiaj dzieje na okupowanych terenach Ukrainy".
"Jesteśmy tutaj żeby pokazać, że każdy naród na święte prawo do życia, do kultywowania swoich tradycji, do rozwoju" - podkreślił prezydent.
"Krzyczymy głośno: nie dla nienawiści, nie dla antysemityzmu, nie dla antyukrainizmu, nie dla antypolonizmu, nie dla nienawiści" - dodał.
Prezydent Duda podkreślił też, że "kto morduje, kto łamie prawo międzynarodowe, musi za to ponieść twardą i bezwzględną odpowiedzialność. Nigdy więcej wojny, nigdy więcej Holokaustu. Wieczna pamięć pomordowanym, wieczna pamięć wszystkim ofiarom nienawiści" - powiedział prezydent. (PAP)
Rosyjska nienawiść
Upamiętniamy ofiary Holocaustu, by nigdy więcej na świecie nic takiego się nie zdarzyło; tamta zbrodnia zrodziła się z nienawiści; dziś z niedowierzaniem czytamy stenogramy rozmów rosyjskich żołnierzy; to rozmowy zwykłych ludzi, z których przebija nienawiść - powiedział prezydent Andrzej Duda
Podczas uroczystości przy Międzynarodowym Pomniku Ofiar Obozu w Brzezince prezydent mówił o rosyjskiej napaści na Ukrainę i cierpieniu narodu ukraińskiego.
"Przecież zawsze powtarzamy, że potępiamy wszelką nienawiść, że jesteśmy w Marszu Żywych i upamiętniamy pamięć ofiar Holocaustu, by nigdy więcej na świecie nic takiego się nie zdarzyło. Mówimy o tym wszyscy z głębokim przekonaniem i wiemy doskonale, że tamta straszliwa, niewyobrażalna zbrodnia wzięła się z nienawiści zaszczepionej narodowi niemieckiemu - narodowi o wielkiej kulturze i wielkiej historii. Trudno sobie to w ogóle wyobrazić" - oświadczył.
Prezydent podkreślił, że tak samo dziś z niedowierzaniem słuchamy i czytamy stenogramy rozmów, jakie zwykli Rosjanie prowadzą ze swoimi krewnymi - żołnierzami walczącymi w Ukrainie. "To są rozmowy zwykłych ludzi i w tych rozmowach przebija nienawiść, często pojawiają się stwierdzenia, że trzeba wytępić Ukraińców. Trudno to zrozumieć i trudno w to uwierzyć, jak można po czymś takim, co przeżył naród żydowski i inne narody w czasie II wojny światowej: Polacy, Romowie, Sinti, także Rosjanie, zachować się w ten sposób" - mówił Duda.
"Trudno to zrozumieć, że po tym, jak tyle razy tutaj rosyjscy przywódcy przemawiali dumni z tego, że Armia Czerwona wyzwoliła obóz Auschwitz, mogli zbombardować Babi Jar - miejsce kaźni ukraińskich Żydów w czasie II wojny światowej, gdzie dzisiaj spoczywają dziesiątki tysięcy pomordowanych. Tam spadły rosyjskie bomby. Jak to możliwe?" - zastanawiał się prezydent.
Prezydent Izraela: Marsz Żywych to więcej niż gest
Marsz Żywych odbywa się po to, by opłakiwać pomordowanych w Holokauście, by pamiętać o tym, co się stało, by podkreślać, że Holokaust nigdy się nie powtórzy i nigdy nie zostanie zapomniany - powiedział w czwartek prezydent Izraela Icchak Hercog w przemówieniu transmitowanym podczas uroczystości towarzyszących Marszu Żywych.
"Marsz Żywych to coś więcej niż symboliczny gest, podtrzymywanie pamięci o Holokauście to obowiązek każdego człowieka, każdego narodu (...) naszym obowiązkiem jest przeciwstawianie się antysemityzmowi i nienawiści" - podkreślił Hercog.
Przemówienie prezydenta Izraela było transmitowane podczas uroczystości przy Międzynarodowym Pomniku Ofiar Obozu w Brzezince, po Marszu Żywych, który przeszedł trasą wiodącą spod bramy "Arbeit macht frei" w byłym niemieckim obozie Auschwitz I do byłego Auschwitz II-Birkenau.(PAP)
an/