Róża Thun była gościem Pikniku Europejskiego – Ukraina w Unii Europejskiej, który w niedzielę odbył się na kieleckim Rynku. Europosłanka powiedziała PAP, że efekty 18-letniej przynależności Polski do europejskiej wspólnoty widać na każdym kroku.
"Wystarczy tylko popatrzeć na drogę, którą jechałam do Kielc. Została ona w większości zbudowana z funduszy europejskich. Piknik odbywa się na rynku, który został odnowiony także przy pomocy funduszy europejskich. Takie przykłady można mnożyć" – podkreśliła Thun. Pytała, czy "Polska będąc członkiem Unii dosyć mocno buduje wspólnotę europejską i w wystarczającym stopniu korzysta z członkostwa w UE".
"Czy my te struktury rzeczywiście wzmacniamy, czy osłabiamy przy rządach Zjednoczonej Prawicy. To rodzi dużo wątpliwości. Uczestniczymy w tworzeniu wspólnego prawa, a potem go niekoniecznie przestrzegamy. Nie stosujemy tego wspólnego prawa, co niestety nas bardzo dużo kosztuje. Musimy płacić kary. Są nam te pieniądze odciągane z tego, co do Polski przychodzi z funduszy wspólnotowych" – mówiła europosłanka. Dodała, że "dzisiaj w niewystarczającym stopniu korzystamy z tego, że jesteśmy w UE, ani tej europejskiej wspólnoty wystarczająco mocno nie budujemy".
"Nie tak, jak byśmy mogli to zrobić zgodnie z naszym potencjałem. Jesteśmy piątym co do wielkości krajem Unii. Moglibyśmy być np. o wiele lepszym ambasadorem Ukrainy, gdybyśmy byli krajem lepiej funkcjonującym w Unii Europejskiej" – podkreśliła Thun.
Europosłanka zaznaczyła, że wejście do Unii Europejskiej, to ogromna szansa, dla zniszczonej w wyniku wojny z Rosją Ukrainy. Podkreśliła, że pomoc militarna i humanitarna dla wschodniego sąsiada Polski ze strony wspólnoty jest ogromna.
"Wiele krajów przyjmuje uchodźców, którzy mogą tam liczyć na dużą pomoc. Ukraina na razie zostanie krajem kandydującym do Unii Europejskiej, ale może liczyć na ogromną solidarność. Pewnie jej proces przyjmowania do Unii będzie specjalny, tzn. będzie szybki, i kraj ten może liczyć na pomoc w spełnieniu warunków, które są konieczne, aby wstąpić do europejskiej wspólnoty. Bardzo dużo w tym względzie będzie zależało od Polski. Od tego, w jak dużym stopniu będziemy chcieli uczestniczyć we wspólnej polityce unijnej" – podkreśliła Thun.(PAP)
Autor: Janusz Majewski
kw/