Wiceszef MSZ: kolejny pakiet sankcji UE - możliwy w ciągu najbliższych dni

2022-05-01 22:24 aktualizacja: 2022-05-02, 07:36
Marcin Przydacz, Fot. PAP/Leszek Szymański
Marcin Przydacz, Fot. PAP/Leszek Szymański
Myślę, że w perspektywie kilku najbliższych dni będzie opublikowany kolejny pakiet sankcyjny UE na Rosję - powiedział wiceszef MSZ Marcin Przydacz. Według niego, Polska zaproponowała m.in. wprowadzenie sankcji na środowiska lobbingowo-prawniczo-biznesowe, które aktywnie działają w UE na rzecz Rosji.

Agencja informacyjna Bloomberg podała w sobotę, że w nadchodzącym tygodniu mogą zapaść decyzje dotyczące szóstego już pakietu sankcji unijnych na Rosję w związku z agresją na Ukrainę. Według agencji, UE ma zaproponować, by do końca 2022 roku wprowadzić całkowity zakaz importu rosyjskiej ropy naftowej. Do tego czasu wdrażane miałyby być stopniowe ograniczenia. UE ma ponadto naciskać na odcięcie większej liczby banków z Rosji i Białorusi od międzynarodowego systemu płatności SWIFT, w tym Sbierbanku.

Wiceszef MSZ Marcin Przydacz potwierdził w niedzielnej rozmowie z TVP Info, że Unia pracuje nad kolejnym pakietem sankcji. "Jesteśmy już naprawdę bardzo blisko. Myślę, że w perspektywie kilku najbliższych dni będzie opublikowany kolejny pakiet sankcyjny" - powiedział Przydacz.

Dodał, że Polska opowiada się za czterema filarami sankcji.

"Pierwszy to jest oczywiście uszczelnianie, dalsze sankcje na sektor bankowo-finansowy - odcięcie od systemu SWIFT kolejnych banków, bo nie udało się, na skutek też oporu niektórych państw zachodniej Europy, w tych pierwszych pakietach umieścić tych największych banków rosyjskich. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie uda się umieścić te banki" - zaznaczył wiceminister.

Druga kwestia to import ropy naftowej z Rosji. "O tym rozmawiamy, przekonujemy naszych partnerów w Brukseli, będą tutaj konkretne decyzje dotyczące sektora ropy" - powiedział Przydacz.

Trzeci filar to indywidualne sankcje na kolejnych rosyjskich oligarchów. Czwarty miałby - według wiceszefa MSZ - dotyczyć środowisk lobbingowo-prawniczo-biznesowych, aktywnie działających w UE na rzecz Rosji. Koncepcję tę - jak podkreślił - zgłosiła Polska.

"To są cztery nasze priorytety, przez najbliższe dni będziemy o tym dyskutować. Jestem tutaj w miarę dobrej myśli, choć - jak pokazuje doświadczenie ostatnich tygodni - na ostatniej prostej są też tacy, w ramach Unii Europejskiej, którzy biorą długopis i za wszelką cenę chcą z tej listy wykreślić, co tylko się da" - powiedział wiceminister spraw zagranicznych.

Według niego, Polska buduje koalicję na rzecz uzgodnienia nowych sankcji na Rosję. "Jest coraz więcej państw, które stoją po naszej stronie. Myślę, że Niemcy również zgodzą się na ten pakiet" - dodał Przydacz.

Przyznał, że wprowadzenie ewentualnego kolejnego pakietu sankcji odbije się na gospodarce europejskiej. "Ale musimy sobie postawić na szali bezpieczeństwo albo coraz większy dobrobyt, i nawet jeśli nam się choć troszkę uszczknie tego rozwoju gospodarczego, to myślę, że warto tę cenę zapłacić za to, żeby żyć w bezpiecznym świecie, bo jeśli nie, to za chwilę może się okazać, że takie obrazki, jak oglądamy z Ukrainy, będziemy oglądać także w innych miejscach" - powiedział Przydacz.(PAP)

autor: Marta Rawicz

kw/