"Chciałbym przypomnieć, że codziennie europejskie kraje płacą miliony euro Rosji za gaz i ropę naftową. I to właśnie te pieniądze służą do finansowania rosyjskiej machiny wojennej: jej agresji i zbrodni. (...) To nie tak powinno działać. Nałożenie sankcji na rosyjski gaz i ropę naftową służy najlepiej pojętym interesom Europy, a nie tylko Ukrainy" - powiedział Kułeba przed spotkaniem z unijnymi ministrami spraw zagranicznych.
Kułeba poinformował, że oprócz sankcji wobec Rosji, będzie także rozmawiał z szefami dyplomacji państw UE o przyznaniu jego krajowi statusu kandydata do Wspólnoty.
"Uważamy, że teraz jest na to czas. Będziemy pracować ze wszystkimi krajami Unii Europejskiej i również z Komisją, by osiągnąć pozytywny wynik i w dłuższej perspektywie uczynić Europę silniejszą, bezpieczniejszą i zamożniejszą" - zadeklarował ukraiński polityk.
Z przedstawicielami Komisji Europejskiej Kułeba ma rozmawiać o blokadzie portów i grożącym w związku z tym kryzysem żywnościowym na świecie.
Artur Ciechanowicz (PAP)
kw/